Witam
Być może mój problem już się powiela, także jeśli ta jest to jeśli to nie kłopot to proszę mnie odesłać do podobnego wątku.
A teraz opowieść:
Ojciec trwonił majątek swój, matki mój i siostry. Nie podobało się nam to, że wszystko przepuszczał na alkohol i prostytutki. Próbowaliśmy Mu jakoś pomóc, ale nie podobała Mu się nasza krytyka i dotychczasowe życie także ekspresowo wystąpił o rozwód i zanim do niego doszło wyprowadził się z domu. Winę za rozwód wziął na siebie. Zabrał ze sobą samochód transportowy potrzebny do działania firmy i narzędzia, dzięki którym zarabia. Zostawił natomiast ogromne długi , które były zaciągnięte przez niego na jego firmę. Także porzucił dosłownie całą działaność, długi i ine inetresuje go życie całej rodziny. Przez wiele miesięcy spłacaliśmy wszystkie należności ( mimo iż nie powinniśmy po to, aby uniknąć problemów z komornikiem etc. Ojciec nadal nie jest wymeldowany, ale jakieś 2 miesiące temu ruszył proces wymeldowania administracyjnego.
Obecnie sytuacja wygląda tak, że bank rządał natychmiastowej spłaty blisko 90 tys zł, a ojciec nawet nie miał ochoty z nimi rozmawiać przez telefon. Cały czas mieszka sobie gdzieś na pólnocy kraju i nie interesują go jego własne długi. Teraz wiemy, że wkrótce pojawi się komornik, gdyż bank złożył sprawę do sądu. Matka dobrowolnie ( no i ja z siostra) będziemy spłacać połowę tej kwoty, ale na bardzo wygodnych warunkach a to tylko dlatego, że bank zgodził się, abyśmy sami pomniejszali ten dług. Ojciec natomiast nie ma ochoty spłacać nawet grosika. Od lipca 2010 ojciec nie zapłacił nawet 1 grosza na spłatę zobowiązań, które meisięcznie sięgają około 4 tys zł. Po rozwodzie nie było podziału majątku. Dom nidy nie należał do ojca w żadnej cześci. Aktualnie należy do mnie i do siostry. Firma ojca jest nadal zarejestrowana na adres pod którym mieszkamy.
Teraz moje pytanie, czy jest szansa jakoś wybronić się przed komornikiem? Dom należał wcześniej do matki , która dostała go w darowiznie od swoich rodziców. W akcie notarialnym Jej rodzice czyli babcia i dziadek mają określoną służebność, teraz po kolejnej darowiznie matka ma również określoną służebność, a ja i siotra jesteśmy wspólnie właścicielami domu oraz gruntów pod nim. Ojciec nie interesuje się spłacaniem niczego i czy możemy jakoś wybronić się przed zajmowaniem resztek przedmiotów jakie posiadamy w domu oraz sprzętu związanego z firmą ojca. Sprzęt ten w 50% należy do mojej matki z racji tego że byli Oni kiedyś małżeństwem. gdyby nie ten sprzęt to dawno już bysmy nie mieli co jeść. Cały czas pracujemy wszyscy na to, aby spłacać wszelkie zobowiązania. Zamiast jezdzic samochodem transportowym to jezdzimy małą osobówką gdyz ojciec nie ma ochoty nawet na 1 dzien w miesiącu użyczyć samochodu którego współwlascicielem jest rowniez moja matka ( czyli jego była żona). Teraz bank będzie chciał sciagnać od ojca swoje należności, ale czy my ponownie musimy za to odpowiadać? Ojciec sobie żyje jak król na pólnocy kraju, jezdzi naszym wspolnym samochodem , nie splaca nic, mieszka z kochanką. Ojciec zostawil moją matkę z zakrzepem w nodze i problemami z kolanami. Matka już kilka lat temu powinna iść na operację, ale nie może bo bez Niej nie dalibyśmy rady spłacać tego wszystkiego. Będę wdzięczny za komentarz w tej sprawie.
Z góry serdecznie dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam
Łukasz