Dług
/ 94.254.162.* / 2016-03-12 21:36
Komornik powołuje się na prawo rodzinne - a właśnie prawo rodzinne trzeba zmienić.
Obecnie bez pytania, wbrew woli (ojca zwykle) odbiera mu się dziecko - a następnie za tą kradzież własnego dziecka - żąda się jeszcze opłat. To zalegalizowana w Polsce metoda zabrania dzieciom i ojcom ich praw - w zamian za pieniądze dla złodzieja (rodzica, który zabiera dziecko - bo często te pieniądze do dzieci nie trafiają).
Pierwszym pytaniem Sądów do rodziców powinno być zawsze w sprawach o opiekę pytanie:
"Czy woli (Pan/Pani) zajmować się dzieckiem tyle samo czasu, ile drugi rodzic - czy też woli (Pan/Pani)
płacić alimenty za czas wolny, w którym nie będzie Pan/Pani zajmować się dzieckiem?"
Dopiero, jeśli rodzic odmówi osobistego zajmowania się dzieckiem - sąd powinien wyznaczyć kwotę alimentacyjną w oparciu o Taką Samą dla wszystkich tabelę kosztów utrzymania dziecka w Polsce
- proporcjonalnie do czasu nie zajmowania się dzieckiem.
Taką samą tabelę - dlatego, że dziecko nie zje więcej lub mniej w zależności od zamożności rodziców, nie będzie używało więcej lub mniej pieluch, dlatego, że ma biedniejszych lub bogatszych rodziców, nie będzie płaciło więcej za publiczne przedszkole lub szkołę - bo ich ceny są takie same, bez względu na zamożność rodziców itd., itp. A jeśli do podstawowych potrzeb dzieci będzie należało kupienie im Ipada czy Iphonea - to rodzice, których na to stać - i tak im kupią dobra nietypowe czy luksusowe.
Gdyby wprowadzić obowiązkową opiekę naprzemienną, czyli - gdyby Sąd rodzinny obligatoryjnie zadawał pytanie: "Czy rodzic woli zajmować się dzieckiem, czy mieć wolne i tylko płacić alimenty?"
- to nie byłoby darcia kotów o dzieci i o te 500+, byłoby znacznie mniej nie płacących alimenciarzy, wreszcie podatnik nie płaciłby za utrzymywanie alimenciarzy w więzieniach - a dzieci miałyby oboje rodziców zamiast (jak obecnie) jednego rodzica z wyroku Sądu Rodzinnego (który ma czuwać nad jednością rodziny i potrzeb dzieci - a nie jak obecnie - tylko odbierać dzieci, alienować rodzinę i określać ile rodzice mają za to płacić).
No i przy obowiązkowej naprzemiennej opiece nad dziećmi - gigantyczny dług by nie rósł a i podatnik nie musiał utrzymywać alimenciarzy.