ździcho
/ 87.205.206.* / 2010-03-24 15:29
To pierwsze, co mi przyszło do głowy, a potem, że będziemy sprawdzali orientację polityczną dawcy. To już skądś znamy - wujek Adolf chciał klonować dzieci z rodzin popierających jego politykę i NSDAP, ale może ciutkę poważniej pokomentujmy. Jakie są argumenty pro in vitro? Najpoważniejszy to chyba taki, że doganiamy West! In vitro wymyślono za Wielką Wodą, a co my mamy być gorsi! Mało kto jednak zastanawia się nad kwestiami typu: 1) a może małżeństwo starające się bezskutecznie o dziecko, chciałoby mieć własne, biologiczne i albo pójdzie na upór, bo medycyna to nie Alfa i Omega, albo zrezygnuje. 2) a Business...czy Careerwoman, która nie chce wychodzić za mąż i ma jednorazowy kaprys zostania mamą, jest pewna, że będzie dla dziecka i matką i ojcem jednocześnie aż do jego pełnoletności, czy też podrzuci je dziadkom, bo będzie jej ono leżało kłodą na drodze do samorealizacji? 3) co zrobią dwie lesby, jężeli okaże się, że to chłopak? Czy ta ciężarna podda się wtedy aborcji, czy też wychowają GO na kobietę?
Nie usprawiedliwiajmy pana Komorowskiego, że p********** od rzeczy w czasie tej debaty, bo to nie jest głupi facet. Właśnie jego pogląd w tej sprawie ujrzał światło dzienne. Mogą też być jakieś brudne pieniążki do wyprania i należałoby je zainwestować w "szlachetny" interes. Ale ja tam nie wiem, ja tam sobie Ździcho...