JX
/ 91.193.160.* / 2010-03-27 12:14
Jaki ten Komorowski jest śliczny! Niemożliwe, aby tubylców nie zachwycił swym uśmiechem pożytecznego... polityka.
Na temat demokratycznych wyborów i roli prasy ciekawie pisze Stanisław Tymiński:
http://iskry.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=7146&Itemid=3
"W 1991 roku sfałszowano wybory, utrącając większość Partii X za domniemane podrabianie podpisów koniecznych do rejestracji kandydatów, ale bez podania żadnych dowodów. Pamiętam, z jaką radością moi paszkwilanci jednostronnie opisywali ten incydent w prasie krajowej i zagranicznej. Niedługo potem śp. Mieczysław Bareja, przewodniczący Komisji Wyborczej w Warszawie, który nas świadomie utrącił z wyborów, umarł na atak serca".
Jeszcze ciekawsza jest wypowiedź Czesława Kiszczaka zamieszczona w Gazecie Prawnej nr 227, pt.: "Ludzie pytają mnie, kiedy w Polsce będzie porządek:
"Wybory dzięki mnie odbyły się bez cudów nad urną. Oddaliśmy władzę w pokojowy sposób".
Czy obecnie ktoś pilnuje, aby nie było "cudów nad urną"?
Czy Lenin nie miał racji twierdząc, że ważne jest, kto liczy głosy?