Połowa ludzi w PSG S.A jest do zwolnienia. 78 gazowni jest w trakcie likwidacji. Inkasentów zwalniają, następni są w kolejności ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo sieciowe.A listonosze odczytują liczniki i sprawdzają czy się nie ulatnia gaz.Oto POlska właśnie.

na kopalni Wieczorek testują gazowanie węgla dlaczego Polska nie jest tym zainteresowana byliśmy by niezależnym krajem z swoimi zasobami

Gazu to może nie zabraknie ,ale zabraknie ludzi którzy
przy nim pracują .
Najzdolniejszy z prezesów PGNiG wymyślił że trzeba zwolnić 50% załogi w ramach restrukturyzacji.
Zaoszczędzone pieniądze przeznaczy na finansowanie sportu.

A może pan Piechociński powie po ile kupujemy gaz z Kataru a po jakiej cenie od 5 miesięcy jest sprzedawany na giełdzie a różnice w cenie in minus ponosi Polska.Czy kiedykolwiek za dostarczanie rewersem gazu przez 5 miesięcy i obecnie od 2 tygodni kiedykolwiek Ukraina na zapłaci czy to będzie zapłata Bóg Zapłać ku chwale Ukrainy.

W Europie wszyscy pytają kto to jest ten Płochociński.

Czyżby? Nie zabraknie? A ile sa warte te zasoby skoro nie gaz ten nie ma wartości?:

,,PGNiG wyparowały kalorie z gazu;Andrzej Kublik 2015-02-05; Gazeta Wyborcza''

,,Gazowy koncern postanowił spisać na straty 627 mln zł. Część tych strat PGNiG tłumaczy obniżeniem się wartości zapasów wskutek "utraty kaloryczności gazu" w głównym podziemnym magazynie koncernu.

W czwartek wieczorem nasz gazowy potentat ogłosił, że wynik operacyjny koncernu za ostatni kwartał 2014 r. spadnie o 627 mln zł z powodu odpisów.''


Pan Piechociński Nie panuje nad resortem, nie ma zwyczajnie orientacji co się dzieje lub co prawdopodobne świadomie wprowadza obywateli w błąd.

Ostatnio okłamywał Senatorów na polączonej komiski Rolnictwa i Gospodarki Narodowej w dniu 29.01.15 poprzez wyświetlenie kłamliwej prezentacji dotyczącej OZE, która przekonywala, że instalacje OZE zwróca sie po 5-ciu latach na skutek łaczenia Fit-on tarif z programem Prosument pomimo, że to Rząd sam wniósl poprawkę zakazującą takiego połaczenia ścieżek wsparci. Materiały te do dziś Rząd ukrywa, by nie stały się materialem dododowym dla Prokuratury