Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

Koniec cudów, czas na rzeczywistość

Koniec cudów, czas na rzeczywistość

Money.pl / 2007-03-16 17:30
Komentarze do wiadomości: Koniec cudów, czas na rzeczywistość.
Wyświetlaj:
risky-rainmaker / 2007-03-17 15:30 / Ostatni Optymista
Witam. Tak sobie czytam Parkiet o inwestycjach drogowych...i o tyle co może martwić same przeprowadzenie przetargów...o tyle wykup gruntów nie będzie już problematyczna...bo jest całkiem mocna ustawa...przewiduje się że w latach 2007-13 trafi do nas 44 mld z czego 1/6 zostanie przeznaczona na wykup gruntu...czyli jakieś 7,5 mld...zastanawiam się co uczynio rolnicy...wg mnie zaczną budować domy....a co do domów...moje doświadczenie ostatnich dni wskazuje ...że brakuje materiałów w hurtowniach i nie zanosi się że będą....brakuje ytonga....ledwo udało mi się dokupić ostatnie 4 palety...a w poczekali czekało już 2 gości...zamówienia wstrzymane...fabryka nie daje rady...mój ytong ściągany jest z niemiec a nie z sieradza...to samo z porothermem...dachówką i stalą...do tego dochodzi problem z firmami....


A teraz na dodatek...są targi budowlane we Wrocławiu...pustki...nikt nie ma czasu na wystawianie się...wszyscy pracuje na pełnych obrotach....
gabrik / 2007-03-17 15:46 / portfel / Wierny Forumowicz
prawda szczera o brakach tylko kolega nie napisał dlaczego brakuje silikatów,porotherma itd.
Albo nie wie albo przemilczał(ale w to nie wierzę) więc prawda jest taka że lwią część pochłania..........tak,tak ROSJA a dwa że zakłady jak zawsze na zimę ograniczyły produkcję (nie spodziewano się aż tak lekkiej)
risky-rainmaker / 2007-03-17 15:52 / Ostatni Optymista
No fakt....nierozwodziłem sie nad uzasadnieniem przyczyny bo bardziej chodziło mi o kasę i o siłę popytu oraz nienadążającą podaż.......dzięki za uzupełnienie..
piotr824 / 2007-03-17 15:42 / Tysiącznik na forum
wszystko to świadzczy o tym ,że krach w swerze budowlanej nam nie grozi czyli spokojnie i bez obaw możemy inwestować w deweloperów przez najbliższe 2 do 3 lat
2wb / 2007-03-17 16:24 / Tysiącznik na forum
i jeszcze jest jedno ale: ceny mieszkan poszly w gore, dzialki drozeja, producenci doszli do wniosku ze czas zeby i oni zaczeli zarabiac. Producenci cegly tlumacza ze sprzedaz z tegorocznej produkcji ruszy w polowie maja. A teraz to myslicie ze oni sa na urlopach? produkuja na 3 zmiany i zapelniaja magazyny w oczekiwaniu az ceny przyzwoicie wzrosna. Ta sytuacja mniej wiecej powtarza sie co roku tyle ze w tym wzrost jest bardziej zauwazalny. A wiem co mowie bo troche doczynienia z tym mialem
risky-rainmaker / 2007-03-17 16:26 / Ostatni Optymista
W hurtowniach słyszy się, że ceny podstawowych materiałów...(dom w stanie surowym) wzrosną do 50%..
piotr824 / 2007-03-17 16:32 / Tysiącznik na forum
sytuacja taka jest konsekwencją niedowartościowania domów względem mieszkań
risky-rainmaker / 2007-03-17 17:10 / Ostatni Optymista
tego bym nie łączył..choć to fakt że ceny domów są proporcjonalnie do mieszkań tańcze...ale i mieszkania buduję się z tych samych materiałów...
samuraj jack / 2007-03-17 15:19 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy/ Bloguje na bblog.pl!
Ciekawy artykuł
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070317/ekonomia/ekonomia_a_5.html

z jeszcze ciekawszym komentarzem
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=27&w=59164475&a=59194501
gekko-n nielogo / 70.234.131.* / 2007-03-17 18:06
Artykuł nie porusza bardzo istotnej kwestii tzw exotic mortgages, czyli pożyczek hipotecznych egzotycznych. Od dawna wiadomo było że niektórzy udzielali pożyczki Exotic ARM (Adjusted Rate Mortgage czy jakos tak), o bardzo niskim oprocentowaniu, grubo poniżej ceny kredytu na rynku, z promocyjnym oprocentowaniem np. 2 czy 3%.

Ilustrując to przykładem, biorac kredyt na 100 000U$D placili od niego 3% rocznie (stopy procentowe wynosily wtedy 5%). Trik polegał na tym, że pozostałe 2% (różnica pomiędzy 'promocyjną' a normalną ceną kredytu) dopisywana była do equity, czyli kwoty od której brany był kredyt, czyli po prostu kwota bazowa kredytu rosła z miesiąca na miesiąc!

Okres promocyjny się skończył i ARM-y 3 letnie zmieniły się w normalne kredyty. A rata, która wynosiła np. 500$ miesięcznie, nagle skoczyła na 1500$ miesięcznie. No i ci, którzy nie przeczytali drobnym drukiem, teraz , niestety, mają spory problem ...
gabrik / 2007-03-17 15:49 / portfel / Wierny Forumowicz
samuraj linki nie działają o co chodziło??
samuraj jack / 2007-03-17 16:00 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy/ Bloguje na bblog.pl!
o sypiącym się rynku nieruchomości i kredytów hipotecznych
ps. hm... a linki działają
slaw / 2007-03-17 15:28 / Uznany Gracz Giełdowy
i w parkiecie bardzo ciekawy artukuł o sytuacji w USA oraz informacja o bardzo niskim C/Z zarówno dla spolek z DJI jak i S&P. Odpowiednio ponizej 20 oraz poniżej 15 są to wskaźniki najniższe od ponad roku. A Wiec oczywiscie nie zapominajac o nienajlepszym stanie gospodarki USA oraz samej sutuacji dolara (która jest pochodna stanu gospodarki ale i .... odwracania sie śwaita od dolara) chyba nie należy oczekiwać juz bardzo duzej przeceny w USA.
Wszyscy zatroskani są przede wszystkim sytuacja na rynku nieruchomości.
gekko-n nielogo / 70.234.131.* / 2007-03-17 18:09
Był artykuł w BusinessWeeku o sytuacji na ich giełdzie/gospodarce.

Generalnie, plusy:
- tanie akcje, mało akcji na rynku (buy-backi, tani pieniądz, etc), niskie C/Z
- niskie oprocentowanie treasuries, czyli obligacji

Minusy:
- rynek pożyczek hipotecznych, deficyt budżetowy.
marlowe / 2007-03-17 14:48 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
slaw pisał jak mniemam o biotonie...
inwestor1975 / 2007-03-17 14:50 / Tysiącznik na forum
chyba nie bo z tego co pamiętam to sprzedał
marlowe / 2007-03-17 14:52 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
wydawało mi się, że niedawno coś mówił w stylu: jak mogą za bezcen bioton oddawać, kiedy kilka dni wcześniej dużo drożej kupowali. To było kilka dni po zakupie tej szwajcarskiej spółki. Ale może sprzedał, a ja to przeoczyłem...
inwestor1975 / 2007-03-17 14:56 / Tysiącznik na forum
zresztą
ja w poniedziałek kupuje mastersa :-)
marlowe / 2007-03-17 14:57 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
poszło tam jakieś info? Kurczę, kupowałem mastersa po 29gr a oddałem po 28. Jakoś nie jestem przekonany. Dlaczego masters? Jeśli się nie mylę to robią jakieś jeansy czy coś...
inwestor1975 / 2007-03-17 15:01 / Tysiącznik na forum
wklejam to co napisał supermen

"MASTERS wkrotce strategia dla MST deweloper!

Co laczy Sanwil i Masters? Obie spolki laczy Adam Buchajski, ktory jest wiodacym
akcjonariuszem zarowno Sanwilu(ma 45%kapitalu) jak i w Mastersie(10%).

Na piatkowej sesji wzrostowi akcji Mastersa towarzyszyl wysoki obrot. Wlasciciela
zmienilo 68 mln akcji (20% kapitalu).

Spolka inwestuje rowniez w dzialalnosc deweloperska poprzez spolke zalezna MST DEWELOPER.
W najblizszych dniach maja byc podjete decyzje strategiczne dalszego rozwoju MST
skomentuj
DEWELOPER."
marlowe / 2007-03-17 15:04 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
dziękuję oczywiście :)
marlowe / 2007-03-17 15:04 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
no. To jest jakieś info. Krawcy na budowę. Znak czasu, że wszyscy w developerkę wchodzą. Ciekawe kto pierwszy się przekręci. Ale chyba w związku z tym też sobie kupię. Ale jakoś taniej. Może trochę spadnie na początku sesji....
piotr824 / 2007-03-17 15:00 / Tysiącznik na forum
Masters to dawne Elpo firma z Legnicy i faktycznie szyją jeansy.
marlowe / 2007-03-17 15:01 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
Dobra, ale dla kogo? I jakie niby mają perspektywy?
avers / 2007-03-17 20:06 / Bywalec forum
Masters z końcem 2006 r nie szyje odzieży jeansowej.
Sprzedał wszystko w Legnicy.
Przeniósł siedzibę do Zamościa.
Kupił w styczniu 2007 100% udziałow spólki Multiserwis handlującej obuwiem ( miała za 2006 rok niezłe wyniki).
Zakupił w styczniu 2007 działke budowlaną w Lublinie (przy ul. Bluszczowej)
Powołał spólke córkę która ma na tej działce rozwinąć projekt deweloperski.
Tyle w skrócie - szczegóły można znależć.
-ps. mam Mastersa od pp (XII-2006 )
meneczek / 87.204.105.* / 2007-03-18 08:36
od poniendziałku poprostu masters, i wszystko jasne, po każdej cenie bo potencjał wzrostowy ma o ho ho!
Eres / 2007-03-17 14:45 / portfel / Wieczny debiutant
Big - witaj marnotrawny w klubie optymistów:) Wsłuchuj się w kropkę, On sporo wie i nie jest przemądrzały.
Pozdrawiam.
millon / 2007-03-17 14:29 / portfel
Wczoraj dokonałem pierwszego wpisu, dziś troszkę więcej, jeśli pozwolicie:).
Rynek finansowy to dla mnie dość trudny temat, ale staram się go uczyć (zrozumieć).
Swoje inwestycje zacząłem troszkę nieszczególnie. Muszę się przyznać, że to mnie zawdzięczacie wypadki, jakie zaszły w maju ubiegłego roku:). Otóż kilka dni wcześniej postanowiłem część zasobów finansowych zainwestować, aby dziecie moje miało kiedyś łatwiej. Długo wyczekiwałem właściwego momentu, aż w końcu się zniecierpliwiłem. No i stało się. Jednostki funduszu zakupione, a tu za tydzień.... Nic to, uciekłem ze strachu, ratując 80% kapitału. Teraz wiem, że to była błędna decyzja, ale to teraz.
Wygląda na to, że ten maj to przeze mnie:)
Od tamtej pory analizowałem otrzymaną lekcję. Zrozumiałem, że hossa nie trwa wiecznie, więc zacząłem wyczekiwać na jej zmierzch, a przynajmniej na jej korektę. Trwało to dość długo, znów zacząłem się niecierpliwić. A żeby ją wywołać, postanowiłem znowu, w połowie lutego, coś zrobić. Zakupiłem sobie (symbolicznie) troszkę funduszy, zapakowałem narty, no i znowu...
Czyżby znowu moja wina:)
A teraz będę próbował (no, może za kilka dni, bo coś mi po plecach chodzi) osobiście nabyć jakieś walory. Niby do trzech razy sztuka, ale z drugiej strony, podobno historia lubi się powtarzać.
To chyba nie brzmi zachęcająco. ale uprzedzam, nie mam wiedzy, mam tylko przeczucia.
Dziękuję za miłe przyjęcie ze strony doświadczonych forumowiczów. Mój nick jest kombinacją wieku i płci, taki mi wpadł do głowy wczoraj. Chyba mawet nieźle pasuje do tutejszej tematyki (to gwoli wyjaśnienia wątpliwości).
warren buffet / 2007-03-17 14:29 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
dobra, hossa czy bessa - niewazne. klimat tego forum jest ok, ale jak widac brak notowan czasem rózne tematy w weekendy porusza... przychodzi poniedziałek i jest rozładowanie napięć pozagiełdowych :))

zycze miłego weekendu, uciekam na obiad z wytrawnym winem :))))
inwestor1975 / 2007-03-17 14:51 / Tysiącznik na forum
tylko z winem >>>??
Eres / 2007-03-17 14:41 / portfel / Wieczny debiutant
Smacznego i nie rozmawiaj o giełdzie (np. idzie wiosna.... jak sosna:)
wladyslaw / 2007-03-17 14:45 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
... a wiosną akcje rosną ...
piotr824 / 2007-03-17 14:13 / Tysiącznik na forum
witam wszystkich w samym środku deszczowego wekendu , czytałem wasze posty i uwagę moją zwróciło to że
forumowicze podzieleni na dwie , a nawet na trzy kategorie :
pierwsza: siedzący na kasie i czekający na 2900 - 2500 na WIG 20

drudzy : zapakowani w akcje wierzący w dynamikę naszej gospodarki i giełdowe wzrosty

trzecia : niezdecydowani , zmieniający poglądy jak wiatr zawieje (i tych mi żal najbardziej ) boją się wejść w akcje bo mogą stracić , paraliżuje ich wizja korekty, a jednocześnie nie mogą darować sobie , że nie kupili a one rosną
i nie piję tu do worrena :)

Ja przyznam się że mam w portwelu 16 spółek + PP BBID i tak na dobrą sprawę zredukować zamierzam tylko 14 nfi
warren buffet / 2007-03-17 13:53 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
znaczy zeby byla jasnosc, nie wierze juz w besse. fundusze nie puszczą dywidend
samuraj jack / 2007-03-17 13:55 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy/ Bloguje na bblog.pl!
a sam pisałeś, że nie ma perpetum mobile...
warren buffet / 2007-03-17 14:10 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
sluchaj, no chyba ze sie walnie cos na swiecie. ja stawiam ze ta hossa nie potrwa długo, ale nie mowie ze juz mamy besse. fundusze potrafią bronic, ale nie jak będzie na swiecie padaka... jak sie nic narazie nie zdarzy - będzie w miare ok.. ale pogarszające dane z USA kiedys zaczna robic swoje
samuraj jack / 2007-03-17 14:28 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy/ Bloguje na bblog.pl!
tu się zgadzam
slaw / 2007-03-17 13:59 / Uznany Gracz Giełdowy
boczniak duuuzy boczniak 2500 - 3500 tak mi sie wydaje to wartosci skrajne i długoterminowe. zobaczymy ja kdługo pożyje USA na takich poziomach jak teraz. To w zasadzie wszystko rozstrzygnie. Skoro gwiazda BRIC przybladła my chyba nie bedziemy w tej grupie rynkow o najwiekszyma spadku o jakim pisze niejaki Faber. sie zobaczy.
littlephobos / 2007-03-17 13:42 / Gracz Giełdowy - III miejsce w Konkursie giełdowym
Tydzien jaki byl kazdy widzial, ale mnie zaniepokoila jedna rzecz; mianowicie pewnego razu w tygodniu wlaczam sobie notowania, widze WIG20 na ponad -2% WIG podobnie, wiec sobie mysle kurde jak spojrze na moje spolki to kurde bedzie po -5% na kazdej... ale nie bylo, i bynajmniej to nie gloryfikowanie mojego portfela, bo kurcze malo ktora, mniejsza spolka spadala wicej niz WIG-i.
Mozna to tlumaczyc roznie, mi sie sadzi ze albo się chwilowo "wyleszczylo", w co malo wierze, bo w maju 2006 takie "wyleszczanie" trwalo dluzej; albo co chyba bardziej prawdopodobne, ludziki na GP sie przyzwyczaily do takiej niepewnosci, chodzi mi o to, ze czesc osob po panicznych ruchach w czasie spadania stracila duzo, a potem zobaczyla ze rynek zaraz troszke odbil, i ze moze nawt jei by nie zarobili to by nie starcili, a tak "reka w nocniku", wiec teraz jak sie dzieje zle to twardo sie akcji trzymaja, a spadek spokojnie odejmuje kapital. W skrocie to "niedzwiedz nie moze zbiegac z gory bo ma krotsze przednie lapy" :).
P.S. niech tu mnie nikt za piewce bessy nie bierze, bo nie to mi chodzi po glowie, tylko to ze czesc ludzikow robi sie twardoglowa, i czy to dobrze czy zle, a nie czy bessa czy nie ?!
wladyslaw / 2007-03-17 12:56 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Marc Faber - amerykański ekspert od rynków wschodzących w ostatnim swym raporcie stwierdza, że ostatnie zawirowania na rynku akcji mogą zapowiadać nadejście rynku niedźwiedzi. W większości decydujących momentów rynki akcji zmierzają w dokładnie odwrotnym kierunku w stosunku do kierunku oczekiwanego przez „stado”, które zazwyczaj opiera się na analizie fundamentalnej. Rynki byków wyłaniają się z głębin recesji, gdy inwestorzy utracili już wiarę w jakąkolwiek poprawę i gdy panuje ogólne przygnębienie i czarnowidztwo. I odwrotnie, gdy niebo jest bezchmurne i wszyscy mają na ustach Nową Ekonomię, Nowy Model i „Goldilocks Scenario” Busha, wówczas poważnie narasta zagrożenie pojawienia się rynku niedźwiedzi. Początek spadku nie jest zapowiadany biciem dzwonów, gdyż rynek misiów niczym złodziej zakrada się nocą, gdy inwestorzy pogrążeni są w błogim śnie o jeszcze większych zyskach.
Aby zrozumieć ostatnią wyprzedaż na globalnym rynku i ocenić, czy przemieni się ona w rynek niedźwiedzi należy uprzednio popatrzeć na poprzedzające ją wydarzenia. Z obawy przed deflacją po krachu na rynku techniki i informatyki w 2000 roku oraz po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku Zarząd Rezerwy Federalnej USA obniżył stopy procentowe z 6,5 do 1%. Łatwość uzyskiwania tanich kredytów spowodowała drastyczny wzrost zadłużenia, co z kolei doprowadziło do wzrostu cen wszystkich dóbr, w tym akcji, nieruchomości, towarów, dzieł sztuki, a nawet wina. W USA rozkwitła konsumpcja oraz wzrosły obroty handlowe i deficyt na rachunkach bieżących. Gdy rozwój ekonomiczny oparty jest na rosnącym zadłużeniu, musi mu dotrzymywać kroku podaż pieniądza i kredytu. To się jednak już skończyło, nie dlatego, że Fed dokonał takiego ograniczenia, ale ze względu na samoograniczenie się rynku. W końcu 2006 roku poczęto dostrzegać pewne rysy w systemie kredytowym przejawiające się spadkiem cen nieruchomości i wycofywaniem się z rynku niektórych pożyczkodawców udzielających kredytów preferencyjnych. Dopiero wówczas zaostrzono kryteria udzielania kredytów, a gdy strumień kredytów na budownictwo zmalał, sektor bankowy odczuł pewien brak płynności finansowej. Zmalała konsumpcja i tempo wzrostu gospodarczego oraz obniżył się deficyt na rachunku bieżącym. Efekty nie zostały dostrzeżone natychmiast, choćby z tego względu, że Japończycy nadal brali pożyczki w Jenach, by inwestować w wyżej opłacalne, choć bardziej ryzykowne akcje na rynkach światowych. W rezultacie ceny akcji na niektórych wschodzących i rozwijających się rynkach niebezpiecznie wzrosły. Powstała ogromna „bańka inwestycyjna”.
Jak zwykle bywa po pojawieniu się takiej „bańki”, naiwni neofici, przemądrzali spekulanci i dysponujący nadmiarem pieniądza menadżerowie funduszy inwestycyjnych rzucili się hurmem na jedną stronę inwestycyjnej łodzi, która oczywiście straciła równowagę i wystarczyła jedynie mała fala, by ją jeszcze bardziej przechylić, a nawet zatopić. Tym drobnym impulsem były pogłoski o planowanych przez rząd chiński zmianach w regulacjach prawnych giełdy, który sprawiły, że 27 lutego główny indeks giełdowy Chin spadł o 8,8%. Wobec potężnej presji i zdominowania rynku finansowego przez transakcje komputerowe wstrząs w mgnieniu oka obiegł wszystkie giełdy świata od Rosji po Malezję i Japonię i dotarł do USA.
Gdzie zatem zmierzamy? Czy ostatni wstrząs jest jedynie przelotną korektą na drodze wzrostu jak utrzymuje tłum wyznający „Goldilocks Scenario”, czy też stajemy w obliczu pojawienia się rynku niedźwiedzi? Marc Faber jest przekonany, że raczej nastąpi ta druga opcja, gdyż niezależnie od tego, ile pieniędzy Fed wpompuje do systemu finansowego, sektor budowlany nie wydobędzie się tak szybko z dołka, w jaki wpadł, ponieważ ceny nie zależą wyłącznie od podaży pieniądza, ale głównie od popytu i podaży. Ponadto wycena wartości spółek na większości rynków, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej, Rosji, Indiach i w Chinach jest zdecydowanie zawyżona na skutek znaczących wzrostów, jakie miały tam ostatnio miejsce.
Co więc powinni uczynić inwestorzy? Powinni zredukować ryzyko pozbywając się przewartościowanych akcji z takich rynków jak Chiny czy Indie i przenieść pieniądze do bezpieczniejszych krótkoterminowych obligacji USA, bądź ulokować je w mniej narażonych na finansowe wstrząsy akcjach firm farmaceutycznych i spożywczych. Jedyną ujemną stroną takich decyzji jest to, że rynek może się momentalnie ocknąć z letargu i poszybować ku niebu. Wówczas jednak skakać trzeba będzie z wyższego piętra trampoliny i znacznie głębiej nurkować.
Eres / 2007-03-17 13:52 / portfel / Wieczny debiutant
Dzień dobry wszystkim.
Władysławie, daj linka do tego raportu, proszę.
wladyslaw / 2007-03-17 14:01 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Jest w ostatnim numerze Time'a z 19 marca. Mam go w wersji "papierowej".
wladyslaw / 2007-03-17 14:37 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Spróbuj dotrzeć pod adresem: www.timeeurope.com/customerservice
Mnie się nie udało, ale nie jestem urodzonym informatykiem.
Pozdrowienia
samuraj jack / 2007-03-17 13:43 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy/ Bloguje na bblog.pl!
Marc Faber - to porządny gość...
slaw / 2007-03-17 13:46 / Uznany Gracz Giełdowy
a teraz t jestem pewien że masz opcje na spadek ....
samuraj jack / 2007-03-17 13:53 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy/ Bloguje na bblog.pl!
mam, ale nie dlatego, że dziś przeczytałem ten artykuł
to, co podaje, to fakty
z faktami się nie dyskutuje - tylko zajmuje się taką czy inną pozycję inwestycyjną
zresztą.... w tym artykule nie zostały zawarte wszystkie istotne misiowe argumenty
warren buffet / 2007-03-17 13:36 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
brawo
wladyslaw / 2007-03-17 13:37 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Dzięki, Warrenie. Twoja pochwała jest dla mnie szczególnie cenna
. / 2007-03-17 13:02 / ................
caly ten wywod jest bledny,poniewaz od dawna wszyscy.laczniez autorem,spodziewaja sie wlasnie zalamania,krachu czy nawet bessy.Wiec on przeczy sam sobie i nawet tego nie widzi.Piszac jednoczesnie,ze wladze i banki WIDZA co sie dzieje i PODEJMUJA odpowiednie kroki,miedzy innymi zaostrzajac kryteria przyznawania pozyczek.
A fakt,ze po wiesciach z Chin rynek tam spadl tylko tyle i blyskawicznie sie podniosl,mowi sam za siebie.
Rynek nieruchomosci to tylko czesc,a zle kredyty to zaledwie 0,6 % rocznego PKB USA.
warren buffet / 2007-03-17 13:36 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
czyli wystarczy jak w telewizji powiemy tak:

sluchajcie tłumie. wiadomo - tłum nie ma racji. zacznijmy krzyczeć glosno bessa bessa a do konca swiata będzie hossa. w myśl tego, ze wiekszosc nie ma racji i o tym wie....

naiwne. myslisz ze jestesmy juz taka cywilizacja ze nie bedzie osłabienia gospodarczego ? blad. wiem ze zarabia sie fajnie, fajnie sie dupe zaprasza na wytrawne wino, ale taksówkarze sie nieciepliwią.... oni marzną w samochodach, a na gieldzie domy by w miesiac pobudowali.... zaprosimy ich ?? znam paru
Eres / 2007-03-17 14:09 / portfel / Wieczny debiutant
Warrenie, parę razy dawałem tu wyraz sympatii dla Ciebie, ale od pewnego czasu mnie zastanawiasz. Jesteś poprostu rozchwiany, prawie jak nasza giełda a stąd krok do nieobliczalności. No i ten Twó język, taki nie-ten-dawny.
Ja na przykład, nie zapraszam dup a tym bardziej na drogie (pojęcie względne) wytrawne wino. Jeżeli już zapraszam Kobietę do restauracji, to na dobre jedzenie, do którego wino (prawie zawsze wytrawne) jest tylko dodatkiem.
Nie pouczam Cię i czułbym się źle, gdybyś tak to odebrał. Jestem poprostu szczerze zatroskany, bo Cię lubie i cenię.
Poza tym, różnica wieku trochę upoważnie mnie do takiego mentorowania.
Może trza chopie odpocząć ? Pozdrawiam.


. Jeżeli zapra
warren buffet / 2007-03-17 14:12 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
z tą dupą to był kolokwializm. chciałem przedstawić sytuacje jak to w moich kręgach znajomych sie dzieje.

" oooo dzis mam na biotonie +200zł, to moje 4 dniówki, zaprosze babe na dyskoteke. zabraknie - to znowu zainwestuje."

mam sie temu przygladac ? czy lepiej zając stosowna pozycje i grac z doskoku ?
Eres / 2007-03-17 14:33 / portfel / Wieczny debiutant
Czepiłeś się tej dupy, a to przecież nie było główne przesłanie (o, jak dumnie) mojego wywodu. Przyznaję, że baba brzmi znacznie lepiej:)
Masz się przyglądać i wyciągać wnioski, tak jak to robiłeś a nie popadać z euforii w depresję (może to zbyt mocno, ale nie znajduję stosowniejszego określenia. Póki co, ciesz się Lubawą, na którą Cię wspólnie z Lojką naciągałem i czekaj na Midasa po 50 tak jak ja po 25.
warren buffet / 2007-03-17 14:55 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
nie dostaniesz go po 25 :))
slaw / 2007-03-17 13:40 / Uznany Gracz Giełdowy
Warren nie rozumiem cię. Raz hossa raz bessa miotasz sie w tą i tamtą stronę. A mowiac wytrawne to chodzi ci o wytrawne jako rodzaj wina czy wytrawne jako drogie bo nie łapię?
warren buffet / 2007-03-17 13:46 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
tak, drogie wytrawne wino. co do twojego wywodu Sławku, ja sie nie miotam. czy jak ktos oczekuje spadków, i kupi spolke to sie miota ? wiem ze to dlugo nie potrwa, bo dane z USA są fatalne ale za to swietnie tuszowane.

ps. a wiesz co mnie tak nastraja ? wlasnie wasze posty... kiedy sie napisze o spadkach - od razu 10 wpisów i argumenty ze bedzie trwac wieczna hossa....

cytuje:

"Zewsząd słyszało się śmiało wypowiadane mądrości - pisze Allen. - Prosperity ma się
skończyć? Człowieku, dopiero zaczynamy".


na piwie nie ma ostatnio z moimi kolegami innego tematu jak giełda i gry hazardowe..... nic no ciekawe kiedy sie im znudzi...
slaw / 2007-03-17 12:33 / Uznany Gracz Giełdowy
Dzień dobry wszystkim - popracowałem w ogrodzie, ziemia pieknie wyrównana mozna kupowaś krzewy i kwiatki. Ogród bedę mial piękny - żeby jeszcze sasiad zgodził sie mi spzredać tą łąke obok to moglibyśmy zrobić Zjazd Grillowy Forumowiczów Money u mnie.

A teraz skrobnę kilka słów:

1. Manupulacja w srodę i Pan Kuczyński - otóż według mnie nie było żadnej manipulacji - parkiet pisał kilka dni wcześniej o tym co moze sie stać. Analizując wczesniejsze zachowanie kursów spolek które wchodziły do indeksu funduszy CEEE dokładnie odbywało sie to tak samo tyko w tym przypadku kasa którą uwolnili z BPH poszła we wszystkie polskaie akcje a nie w jeden papier i stad taki wzrost. Wszystko było wiadome tylko ja jeleń nie zarobiłem bo mi sie dni pomyliły i myślalem ze to ma sie odbyć w czwartek.

2. Barakudo - czy ja wrcam do formy no chyba tak tylko strasznie ostrozny sie zrobiłem i ogranicza mnie ilosc pieniadza który postanowiłem trzymać na boku. Ech ciezka to decyzja ale już 100% zaangażowania w akcje chyba miał nie bede do konca tej hossy.

3. Dla wszystkich którzy analizuja swoje papiery napisze o tym jak sie wyjeleniłem chyba na Mispolu. Trzymałem trzymałem i spzredałem. Oczywiscie zarobiłem ..... ale jak ja mogłem przeoczyć inforamcje o tym ze nja ponad 13 akcji Jago. Po dzisiejszej lekturze parkietu widzę ze zrobiłem chyba błąd.

4. Mówicie lataja śmieci - tak dla nas teraz wiele z tych spolek jest smieciem ale....... . Sanwil po wielu latach strat zaczyna przynosic zyski i moze przynosic wieksze. Pół roku temu Brydzia pisała ze kupuje śmiecia TUP dzisiaj wielu z was uwaza że to świetna spolka z perspektywami. to samo moze byc z FON, Masters itd itd - gdyby świat sie nie zmieniał, gdyby spolki sie nie rozwijały my byśmy nie zarabiali. Poszukajcie tez wasze posty i moje równiez przed roku albo połtora - sporo z nas pisało że TIM jest smieciem po 2,50 chyba chodził a dzsiaj co kazdy by ten papier chciał mieć. Ważne żeby społke ocenić i wierzyc w to co sie o niej sadzi a jak nie spełnia oczekiwań - bez sentymentu sprzedać baz zredukować pozycję.

4. Chyba przyjdzie mi w poniedzialek kupić Mastersa na Dt pewniak a moze nawet na 2-3najblizsze sesjie. Nie szanuje tej spółki nie znam jej ale szansa na szybki zarobek chyba duza.

5. Rozwinę też troszke pkt 3. Ważne zeby wiedziec dlaczego ma sie jakąś spólke. Spotkaliśmy z Warrenem we Wrocku bardzo ciekawego człowieka spoza naszego forum. Powiedział bardzo madrą rzecz o której staramy sie pamietać ale nie zawsze wychodzi. Bieżące ceny akcji sa ważne ale wazne żeby mieć przekonanie ile spolka którą mamy w portfelu jest warta. Wtedy krótkie biezące wahania cen nie są tak istotne. Uwazam ze ja takąspolke w portfelu mam - obacze jak sie sytuacja rozwinie.Na razie wszyscy oddaja ją za bezcen moim zdaniem. Zobacze czy dobrze wybrałem. Czas pokaze.

pozdrawiam.
warren buffet / 2007-03-17 13:43 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
w dodatku mowił wtedy, ze sanwil wychodzi na prostą, długów nie ma, a jest jedyną taką w europie spolka o tym profilu - wiec konkurencji brak. byc moze, jak sie ogarnie, moze byc za pare lat nie-smieciem
Ross / 2007-03-17 13:06 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
A o jakiej spółce piszesz to może się załapię, Ja wczoraj tyrałam w ogrodzie walczyłam z trawnikiem, grabiłam, nawoziłam, dosiewałam. Miejsce do letniego biesiadowania na ukończeniu,,zadaszenie , kostka położona teraz tylko ogromny stól i siedziska tak na 20 osób igotowe. Jeszcze stolarz elementy dekoracyjno-osłonowe od coby bardziej od sasiadów się osłonić i żeby miło było. Marzy mi się jeszcze porządny grill murowany, tak że zapraszam na biesiadowanie, bedzie mięsko, warzywa z grila i rybka się obok będzie wędzić, węgosz, leszcz wędzony pycha. A tak na poważnie ja właśnie na tych smieciowych spółkach odrobiłam straty z maja a miałam b. duże aż wstyd się przyznać. I teraz mnie nie obchodzi czy to śmieć czy to KRUK ja mam zarabiać bo po tu jestem. Pozdrawiam.
. / 2007-03-17 13:04 / ................
ounkt 1 jest bledny.NIKT nie przewidzial tego co sie zdarzylo.Zmiany w Indeksie CECE nastapily w czwartek,nie w srode.Pieniadze z BPH ,ktory sam spadl o 2,7 % nie mogly przeciez spowodowac wyrownania tego spadku i jeszcze wzrostu calego indeksu.Naplynely dodatkowe,duze pieniadze,miedzy innymi na TPSA
slaw / 2007-03-17 13:20 / Uznany Gracz Giełdowy
Kropek nie jest blędny - zobacz ile kasy uwolnioni z BPH ponad 400 milionów obrotu chyba było i popatzr ile pieniedzy potrzebabyło do wyciagniesia rynku na fixingu. niewiele wiecej prawda???
. / 2007-03-17 13:23 / ................
sam piszesz;OBROTU,wiec polowa dalej zostala w BPH tylko juz na poziomie - 2,7 %
Wiec druga polowa nie wystarczyla nawet na powrot do zera
bonder / 2007-03-17 13:03 / Bywalec forum
zdradz co to za spolka?
slaw / 2007-03-17 13:30 / Uznany Gracz Giełdowy
już ją masz)))
2wb / 2007-03-17 11:55 / Tysiącznik na forum
W sytuacji gdy tradycyjne metody prognozowania nie sprawdzaja sie, ceny sa wysrubowane a rynkiem rzadza arbitrazysci decyzje trzeba podejmowac na podstwie mnniej tradycyjnych metod. Ja prognozuje spadkji od czwartku i to moze nawet dosc mocne bo po pierwsze od kilku dni ameryka juz sie obsuwa a my w maju zaczelismy zjazd w maju 2dni po stanach i najwazniejsze precedensowe wydarzenie spadki majowe zaczely sie w chwili wizyty premiera Marcinkiewicza na gieldzie. A w poniedzialek prem. Kaczynski pojawi sie na GPW. Spadki murowane. Gdy rynek nie ma bardzo pomyslu w ktora strone isc potrzebny jest impuls - lepszego nie mozna sopbie wyobrazic, niech tylko Kaczka szepnie o ukladzie trzymajacym gielde albo o lustracji wszystkich ktorzy na niej graja i jazda
. / 2007-03-17 12:37 / ................
dokladnie odwrotnie;Kaczynski zjawi sie tam dla podtrzymania nastrojow ,ogloszenia poparcia rzadu dla gieldy i planow jej rozwoju i wzmocnienia oraz powie jaka jest wazna dla rozwoju kraju.
warren buffet / 2007-03-17 12:02 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
prosty bardzo jest mechanizm na wzrosty - kupowanie
prosty jest mechanizm na spadki - braz kupna ( nie sprzedaż )
superman / 2007-03-17 11:09 / Tysiącznik na forum
MASTERS wkrotce strategia dla MST deweloper!

Co laczy Sanwil i Masters? Obie spolki laczy Adam Buchajski, ktory jest wiodacym akcjonariuszem zarowno Sanwilu(ma 45%kapitalu) jak i w Mastersie(10%).

Na piatkowej sesji wzrostowi akcji Mastersa towarzyszyl wysoki obrot. Wlasciciela zmienilo 68 mln akcji (20% kapitalu).

Spolka inwestuje rowniez w dzialalnosc deweloperska poprzez spolke zalezna MST DEWELOPER. W najblizszych dniach maja byc podjete decyzje strategiczne dalszego rozwoju MST DEWELOPER.
avers / 2007-03-17 13:47 / Bywalec forum
Dodam tylko, że pani Buchajska Agnieszka ma nawet
kilka (12k) akcji więcej od pana Adama.
(podaję za Money)
wladyslaw / 2007-03-17 08:31 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Dzień dobry,
Polecam poranną lekturę:

http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070317/ekonomia/ekonomia_a_22.html

http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070317/ekonomia/ekonomia_a_5.html
warren buffet / 2007-03-17 10:52 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
Hipoteczny kryzys pogrąża Amerykę

Ponad dwa miliony amerykańskich rodzin nieomal siedzą na walizkach i czekają na przyjście komornika: nie są w stanie płacić rat kredytu hipotecznego. Tak źle nie było od 37 lat


====
wkleiłem tytuł, bo link nie robi czasem wrazenia i niektorym sie go nie chce wklejać. polecam
Ross / 2007-03-17 10:07 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Przeczytałam jeśli chodzi o sytucję w stanach jasno z tego wynika że i u nas to będzie miało przykre konsekwencje, powoli trzeba będzie wycofywać się z akcji bo jak tąpnie to straty będą duże. Drugi art. to znowu zamieszanie. Tak podpisywali umowy że po 1zł akcje dawali, teraz próbują odkręcac. Pozdrawiam.
warren buffet / 2007-03-17 10:12 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
tąpnie, nie ma perpetum mobile dla gospodarki. a akcje maja wyprzedzać pól roku gospodarki... no to chyba jestesmy na szczytach szczytach ( nie mowie ze nie dojdziemy do 3800 ).

gospodarka nie moze sie rozwijać tak dynamicznie, bo sie przegrzeje... od pol roku notujemy coraz gorsze dane w USA, ale jeszcze widac to nie ten czas, w ktorym by inwestorzy zareagowali.... do czasu
Krzych / 2007-03-17 10:31 / Płoteczka na forum
witam.
tu jeszcze Chiny pomogą , rząd likwiduje ulgi podatkowe które miały zagraniczne podmioty.Podatek ma być wyrównany do poziomu 21% dla wszystkich , a inwestorzy zagraniczni byli zwolnieni lub płacili ok. 10%.Jak kapitał zacznie uciekać z Chin to nastąpi osłabienie gospodarki i nie będzie dwucyfrowego wzrostu.Rezerwy finansowe mają być też zwolnione a to osłabi $.Co ja piszę , optymistą byłem. Ale nie pomyliłem się co do kierunku wygaśnięcia kontraktów , możn było to wykorzystać.
warren buffet / 2007-03-17 10:40 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
oczywiscie, słuchaj, moze jeszcze beda takie jazdy ze sie w pale nie miesci, ale nie ulega wątpliwosci ze tąpnie
piciu / 2007-03-17 12:23 / "Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
nie tak szybko chociaż kiedyś napewno
nicknamer / 2007-03-17 02:24 / Bywalec forum
A teraz puszczę sobie Dylana " Blood On The Tracks" . Ktoś zna? Może pan Daniel albo pan Marek?

Fajnie było pogadać z Wami :-)) No to do jutra (niestety również w nocy }
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy