zapomniałeś tylko wspomnieć, że hydra skrada sie chytrze. To nie wskażniki decydują o bessie czy hossie, ale ludzie, ich emocje i słabości. Masz rację, w Polsce jest niewiele czynników świadczących o nadciagającej bessie, z tym jednak, że my wisimy na innym sznurku, tym za oceanem, podobnie jak cała Europa.
Jeśli chodzi o tzw. pozycjonowanie klienta, to także uważam, że jesteś w błędzie. Przedstawiając klientowi wizję ewentualnych strat bardzo mgliście, o odległych horyzontach czasowych, kiedy może się to wydarzyć, bardzo łatwo zamaskować odruch strachu. W rzeczywistości nikt nie akceptuje strat własnych, często ciężko zarobionych pieniędzy. Latwo mówić o aprecjacji ryzyka, jeśli nie widać go na horyzoncie, jeśli przed nami tylko mgła.