mateczka
/ 185.28.248.* / 2015-09-21 16:33
..słucham moich dzieci i jako słuchająca matka spełniam ich życzenia , czemu nie . wszak kocham je bezgranicznie . Zarabiam 5 000 . Dzieci mają wycieczkę szkolną , płacę z radością 1200 . Idzie jesień , dzieci wyrosły z butów , wiec idziemy na zakupy - płacę po 400 za firmowe tenisówki- dzieci wybrały , , razem 800. Kurtki jeszcze dobre , ale dzieci marzą o nowych ; OK ! Kupuję dwie po 300 , bo też firmowe . Sąsiedzi kupili swoim pociechom nowe rowery , to jak ? JA nie kupię swoim ? Gorsze czy co ? Kupuje . Każdy po 1200 , bo badziewiem gardzę .Lodówka pusta , dzieci głodne , wiec biorę pożyczkę . I pędzimy na zakupy , bo dzieci maja potrzeby .. potem do kina , znów zakupy , ...Nikt mi nie chce dać kolejnej pożyczki , bo starej nie spłacam ., nie mam z czego . Komornik zajmuje nasze mieszkanie , lądujemy z dziećmi pod mostem . Dzieci mnie nienawidzą , twierdzą ,że jestem złą matka , bo nie umiałam zapewnić im bezpieczeństwa i podstawowych potrzeb .