Oczywiście recesja i słaba złotówka ma w tym swój udział, ale też nieudolność naszych urzędników i rządu którzy nie robią nic aby zachęcić ludzi do latania samolotami: dlaczego PAŻP co chwilę podnosi znacznie opłaty nawigacyjne i lotniskowe? dlaczego ciągle Petrolot ma monopol na dostarczanie paliwa lotniczego i jest ono droższe niż w innych krajach EU, dlaczego LOT ma monopol na loty krajowe? i nikt nic z tym nie robi a to zmusza to przewoźników do podnoszenia cen biletów, likwidowania niektórych lotów, powoduje niecheć do inwestycji... z moich obserwacji wynika, że Polacy w tamtym roku latali dużo głównie dlatego że w wielu przypadkach cena biletu lotniczego była porównywalna lub niższa niż koszt jazdy samochodem lub pociągiem.. w tym roku ceny są wyższe, a Łódź i Brzydgoszcz zyskują bo tam lądują praktycznie tylko tanie linie... szczerze... kto w Polsce sobie może pozwolić na lot za 1000PLN z Okęcia? A drugiej strony po co płacić 1000 jak można 100 a komfort dużo się nie różni?