Nie ma czegos takiego jak uczciwy polityk. To sa nienormalne wyjatki od reguly nawet jezeli istnieja. Nie mozna od nikogo oczekiwac ze bedzie pracowal dla idei. Nigdy nie bedziemy mieli dobrego systemu politycznego jezeli do jego dobrego funkcjonowania beda wymagani święci. Zaczniemy isc w dobrym kierunku tylko wtedy gdy zrozumiemy ze jedyna droga jest minimalizacja panstwa, tak aby urzednicy praktycznie o niczym waznym nie decydowali. Rzad powinien zajmowac sie tylko wojskiem, sadami, policja i ewentualnie siecia autostrad. Bedzie 100 razy mniej urzednikow i tylko wtedy bedzie mozna ich latwo kontrolowac.

Nie do końca, bo przecież wiedzą, że długo się już na tych stołkach nie utrzymają. Teraz to nachapać się jak najwięcej. Jeżeli nie przeszedłby pomysł podwyżki ZUS, to trzeba by (o zgrozo!) mniej pieniędzy przekazać do kolesi, którzy te wplywy już dawno uznali za pewne.