A jak jest teraz? Głównie oszukiwanie.

a dojazdy, benzyna, samochod, kleje itp itd.

Jestem z żoną po studiach muzycznych.
Ja pracuję natomiast żona z racji tego , że nie mogła znaleźć pracy założyła prywatne ognisko muzyczne.
Obecnie ma 28 dzieci.
Czyli 2800 zł. Z tego płaci 1200 zus , ja jej pomagam ale według tego co mi powiedziała Pani w zus nie mogę żonie pomagać za darmo . Więc nie uzyskując dochodów od żony ona i tak za mnie płaci zdrowotne 270 zł poza tym księgowy 150 zł.
Czyli żonie zostaje ok 1000 zł .
Nie liczę dojazdów do ogniska i kosztów prądu .
Prowadzimy wszystko legalnie .. Więc pytam jaki tu sens ? Nauczamy dzieci z okolic wiejskich, rodzice są zadowoleni, ale pewnie przy obecnych opłatach dla rządu będziemy musieli zamknąć firmę.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/