Bodo
/ 178.42.40.* / 2014-01-07 14:40
przepisy ruchu drogowego w Polsce są durne,a co za tym idzie - stwarzają zagrożenie. Durnotą jest jazda 50km/h w terenie zabudowanym. Wowczas piesi i rowerzyści nie czują respektu przed wlokącymi się autami i włażą prosto pod koła. Jak auto jedzie ok.stówy, to wtedy pieszy spieprza i tym ratuje swoje życie. Drugie to to, że ci co jadą 50 to zawalidrogi, które tamują miasto i ten co się śpieszy, nie zdąży na czas i dziwić się,ze się wscieka i celowo komuś wjeżdża w tyłek? Po trzecie: po co auto ma osiąg 260 km/h? Po to, żeby wlec się 50? Inna rzecz, że po drogach jeżdżą też staruchy (w sensie ludzie i w sensie samochody). Tetrykowi po 60tce powinno się zabronić jazdy. Wyeliminować z dróg stare trupy typu Golf II, Wartburg i o zgrozo - Polonezy, których masa! Wówczas i na drogach zrobi się bezpieczniej. Co jazdy po pijanemu, no bez przesady, że 0,5 promila to nietrzeźwy. Dobry kierowca jest w stanie sobie poradzić na drodze w stanie 2,0 promila. Tusk łata dziury w budżecie i posługuje się psami w tym procederze i tyle. Widzę tu 1945 w nicku - czyżby rocznik. Jeżeli tak, to za SzanownegoPana czasów były 2 samochody we gminie- jeden miał ksiądz,a drugi doktór. Wtedy można bylo wlec się 50.Droga była pusta a ludzie mieli czas.Ale dziś Proszępana mamy rok 2014 i nalezałoby chyba z tymi przepisami coś zrobić, nie? DOSTOSOWAĆ do rzeczywistości!