Witam może dwa słowa na temat
w konkursie na forum: „Scenariusze końca kryzysu”

Będę pisał na raty.
Zacznę od tego że obecnie nie widzę kryzysu to tum bardziej jak tu opisać scenariusz końca kryzysu.
Może zapoznajmy sie z definicją co to jest kryzys :
......................................................
W czasie trwania kryzysu następują bankructwa instytucji finansowych i banków, dochodzi do upadłości wielu firm i przedsiębiorstw, w wyniku czego następują zwolnienia grupowe, utrata miejsc pracy i redukcja etatów.
Ogólnie kryzys objawia się nagłym pogorszeniem stanu gospodarki.
.................................................
To nie znaczy że przeżywamy boom gospodarczy ale jest swego rodzaju stabilizacja gospodarcza a na parkietach ? też marazm i boczniak i sie miotamy bez pobijania następnych szczytów np 2000 roku w USA.
Przed nami w 2013 roku spowolnienie gospodarcze ale się nie spodziewam spektakularnych bankructw co by targnęło parkietami.
Zapoczątkowane reformy w sektorze bankowości zapobiegną kryzysowi w sektorze finansów.
Inaczej by powiedzieć nie spodziewał bym sie kataklizmu ani cudu gospodarczego, czyli wszystko sie rozejdzie po kościach ;-))
Od kiedy ??? przed Mikołajem w przyszłym roku ??? hm... a może już ???

Pamiętajmy że na naszej GPW są spółki co dają dobre zyski ale jest sporo wydmuszek.
Systematycznie dokopując dobre spółki to z perspektywy 20-30 nie będziemy stratni.
Podsumowanie :
Nie taki diabeł straszny jak go malują.

czy to jest konkurs na najlepszy scenariusz w kategorii science fiction

... a na koncu ujrzala na niebie wielki grzyb :)