Generalnie to dobra zabawa bo Każdy chciałby ochronić swoje ciężko zarobione pieniądze.
Do redakcji : mała prośba o klarowność tematu, a mianowicie w tytule
W co zainwestować, jak chronić pieniądze
można zrozumieć jako dwa oddzielne tematy
Pierwszy :
W co zainwestować
Drugi:
jak chronić pieniądze
Oraz można to zrozumieć jako jedno zagadnienie np usuwając przecinek w tytule i zastępując go słowem :oraz
Hm... może w tym przypadku jestem drobiazgowy ale przyzwyczajony do analiz zawsze się trzeba zastanawiać co ktoś miał na myśli aby podjąć właściwą decyzje.
A że to jest zaproszenie
do pożytecznej zabawy
to zakładam że chodzi o
W co zainwestować
aby skutecznie chronić zainwestowany kapitał.
............................................
Na wstępie bym to podzielił na inwestycje pasywne oraz aktywne a to może zależeć od zdolności , predyspozycji oraz czasu danego inwestora.
Inwestycje aktywne to mogą być najzwyczajniejsze spekulacje co też mogą chronić nasz kapitał nawet podczas spadków, czego nie polecam przeciętnemu Kowalskiemu.
Czyli dla ulicy w inwestycjach na ochronę kapitału to możemy sobie odpuścić aktywne inwestycje.
Więc np weźmy młoda parę co po uniwerku zaczęli wspólne życie i zarabiają po 3tys czyli razem 6tys.
Przez pierwszy rok mieszkać u rodziców i kasę do banku , następnie kupić sobie mieszkanie ale nie ponad potrzeby, czyli nie ze złotymi klamkami, jak by była możliwość wybudować własny domek to tym bardziej wskazane.
Na lokum zaciągnąć hipotekę , to niby przez 10 lat pracować przyjdzie tylko na mieszkanie ale to inwestycja.
Dobrze by było zaraz po ślubie 10% poporów odkładać (lokata) na trzeci filar najlepiej w ramach IKE i z tej lokaty raz w roku kupować
akcje spółek ponad-czasowych co od lat robią zyski i płacą dywidendę. np PZU KGHM ,energetyczne co zawsze będą istnieć.
W wypadku gdy się inwestuje w dach nad własną głową to w pierwszych 10-15 latach można sobie odpuścić inne inwestycje.
No ale nie tylko mamy biednych studentów co to zaczynają na swoim, przecież znamy liczne kominy płacowe.
Jakiś Prezio czy Rektor co miesięcznie ma nadwyżki w swoim personalnym budżecie 10-20 tys , ludziska zapracowani nie maja czasu na giełdy i spekulacje, tym to bym polecił 25% w lokaty 25% w fundusze ochrony kapitału 25% w
akcje spółek tz koni pociągowych co to powoli ale do góry i z roku na rok płacą dywidendy, 25% w obligacje .Oraz bardzo wskazana konsultacja z tz doradcą z prawdziwego zdarzenia co nie żyje z prowizji swojego klienta.
Dodał bym jeszcze jedną kategorię inwestora co się wzbogacił jednorazowo np spadek lub wygrana wielo milionowa tu bym radził podobnie jak powyżej ale bym się zastanowił czy 25% kapitały nie zainwestować poza granicami kraju na ochronę kapitału, w razie zawieruchy politycznej żeby coś pozostawić wnukom.
Hm... jak to łatwo teoretycznie komuś radzić ;-))
Tu się zatrzymam z moimi wywodami aby pozostawić miejsce innym forumowiczom.
Pozdrawiam