Ale mi dekomunizacja jest na rękę, uważam że mogłoby to podnieść nawet znaczenie firm z naszego okręgu. Jakby przejrzyście, odpowiednia instytucja ciesząca się powszechnym zaufaniem oświadczyła: było tyle a tyle agentów w spółkach, wykroczyli poza swoje uprawnienia, zostali zwolnieni, popełnili następujące wykroczenia... itp. Od teraz spółki są czyste. To by było super. I odpowiedni komunikat z komentarzem dla agencji zagranicznych, telefon informacyjny, strona www, to znaczy, pełna przejrzystość, powaga, profesjonalizm. A teraz? JAkieś znikające nazwiska, posądzenia, podejrzenia, półsłówka i półuśmiechy, made in Poland. I Świrnięty koziołek, który mógłby w filmach grać seryjnego mordercę. Kto im uwierzy, że nie mataczą dalej? Nikt.