jak patrze sobie na ostatnie dwie sesje i widze zmiennosc ok 150 pkt to przypomina mi sie niezla historia ktora slyszalem od mojego bylego profesora maklera:
sytuacja sie dziala na takiej wlasnie bardzo goracej sesji,
kolega owego maklera gral bardzo duza iloscia kontraktow, wybitny spec ale u niego ruch rzedu 30 pkt oznaczal zysk strate 30tys PLN. niestety w pewnym momencie sesji przypomnial sobie ze obiad mu sie strawil i musial skorzystac z toalety. pech chcial ze w tym czasie kontrakty zjechaly ok 30 pkt i stop loss zadzialal, po chwili kontrakty wrocily na wyzszy poziom. niestety ow inwestor stracil przez 5 min ok 30 tys zl bedac w WC.
dla niego dlugi horyzont inwestycyjny to 5 min, wiec postanowil sobie zamontowac dodatkowy monitor w WC, tak na wszelki wypadek jakby mu jeszcze sie zachcialo...

Jaki stad plynie moral?
-albo zamontujmy sobie w toalecie monitor zeby w trakcie tak zmiennych sesji obserwowac notowania
-albo tak jak ja spokojnie poczekac na powrot do "normy", czyli zmiennosc rzedu 50 pkt
POZDRAWIAM i nie zycze takich kryzysowych sytuacji:)

Na szczescie mnie nie obchodzi co bedzie jutro dopuki zaladowany w Mni jestem i bede az do emisjii napewno pozniej zobaczymy

pewnie będzie jutro podobnie jak wczoraj i dziś, osobiście czekam tylko na jedną spółeczke aby lekko odbiła w góre potem ją sprzedaje i zostaje na jakiś czas z boku....

Zapraszam do dyskusji, jak będzie wyglądała jutro sesja.

pierwszy... po panu Danielu oczywiscie