Nie daj bóg kolejny raz zmieniać terminu wyborów. Jedna klęska wystarczy i niczemu by to nie służyło. Opinia, że dłuższa kampania pozwala racjonalniej wybrać jest do obronienia tylko w przypadku zwykłego życia kraju. Jak w stanie wyjątkowym, klęski żywiołowej można mówić o racjonalnej kampanii ?