dgen
/ 2014-11-20 13:33
/
Tysiącznik na forum
o co tak naprawdę chodzi ?
tak się składa, że mam znajomych na kierowniczych stanowiskach w centrali jednego z większych SKOKów.
okazuje się, że każdy SKOK od kilku lat jest niemalże non stop przez róznego typu instytucje: od knf, po sanepid, pip, usk, zus itp.
szykany są kierowane bezpośrednio na centralę danego skoku ale także na oddziały terenowe: wygląda to np. tak - do oddziału skoku w pcimiu dolnym wchodzi inspektor PIPu wiedząc, że centrala tego skoku jest w warszawie i żąda kompletu dokumentacji kadrowej i płacowej. Kierownik odmawia bo nie ma co pokazać 0 więc inspektor karze go grzywną 5.000 zł na utrudnianie kontroli..........
Czy money nie wie, że zgodnie z obowiązującą w RP ustawą , SKOKI-i nie mogą upaść ?Od 1990 roku w Polsce nie upadł żaden SKOK a żaden klient (członek kasy) nie został pozbawiony ani złotówki. W praktyce odbywa się to tak, że słabsze i mniejsze kasy (z reguły lokalne) przejmują te większe, będące w lepszej kondycji .
Po drugie na skoki ostrzą sobie zęby rozmaite dokjczebanki, rafjajzeny i inne unikredity.
a może chodzi o grzech założycielski skoków: wszak ich współtwórca niejaki stefczyk pisał w pamiętnikach, że kasy załozył w obronie ludności polskiej przed "żydowska lichwą"