JA6969
/ 212.160.130.* / 2014-12-10 15:55
"W CIA nie zaprzeczali stosowaniu tortur, ale mówili, że to co robią to nie są tortury" - oni tylko zapraszali "domniemanych" terrorystów na kolacje przy świecach i tam przy mile grającej w tle muzyce pytali czy cos złego zrobili. "Terroryści" oczywiście zaskoczeni tą sytuacją przyznawali się nawet do gwałtu na Koperniku. A swoją droga nie dziwię sie że ci których bracia i siostry, ojcowie i matki, synowie i córki zostali "zaproszeni" na taką "przyjazną" kolację ciut nie pałają miłością do amerykanów i "zapraszają" ich na okolicznościowe dyskotegi (przygrywając muzyką z kałacha i rpg) bądz na pokazy ogni sztucznych (z pomoca plastiku, trotylu bądz innych substancji powszechnie uznawanych za widowiskowe). NIENAWIŚĆ rodzi NIENAWIŚĆ a ZŁO rodzi ZŁO. Ale amerykanie jeszcze do tego nie doszli.