Baca413 217.33.19.* 2015-08-19 09:32
Won do piekła, smażyć się. Baba kompletnie nie wie o czym mówi
1. Nie było żadnych franków, więc co ona chce kupować???
2. Niezrealizowanie kolejnych zysków nazywa stratą banków.
3. Bierzmy przykład z innych krajów, Premier Węgier kazał przewalutować przed skokiem kursu franka, aby ochronić obywateli. U nas jak widać wręcz przeciwnie, czekali do ostatniej chwili i do dziś nie chcą pomóc polskim rodzinom. Wstyd taki kraj.
4. Pan Duda już niedługo wszystkich was pozamiata Kopacze, Tuski, Komory, Belki i inne szkodniki. Won do piekła smażyć się.
pkt. 1 i 2. "Banki, które udzieliły kredytów indeksowanych kursem franka, zarobiły na aprecjacji franka, ale tyle samo straciły na zabezpieczeniach kursu franka. Teraz muszą oddać zysk z aprecjacji franka, ale nie mają komu oddawać straty na zabezpieczeniu. Poniosą wiec stratę, co widać w zachowaniu ich kursów w przypadku realizacji takiego scenariusza, a rynek to dyskontuje, choć faktycznie taki scenariusz nie musi być zrealizowany, bądź skutki jego dla sektora mogą być inne, np. mniejsze, większe lub żadne.
Gdyby polski Sejm miał władzę globalną, to mógłby zmusić instytucje finansowe, które sprzedały zabezpieczenia przed zmianami kursu franka polskim bankom do zwrotu różnicy (tłumacząc, że polskie banki miały pecha i trzeba im pomóc). Ale na razie Sejm ma władzę tylko na terytorium Rzeczypospolitej, więc chyba nic z tego nie będzie. "
-trzeba rozliczyć instrumenty pochodne
3. Na Węgrzech kredyty CHF miały inna konstrukcję stopy procentowej!!! Były 2-3 razy droższe jak u nas !!!
4. Prezydent Duda wypowiada się nadzwyczaj rozważnie.