Witam. Płace w Polsce są zbyt niskie - to fakt. Czy jakakolwiek dopłata pomoże ? Watpię. Ale należy mieć również na uwadze, że nie możemy porównywać płac Polski z płacami w Niemczech, jest to trochę nie poważne ( to są troche inne realia, inna historia, inny poziom rozwoju gospodarczego). Niewątpliwie musimy cały czas próbować dogonić naszych zachodnich sąsiadów. Jednak należy również podkreslić, iż w Polsce jest dużo ludzi, którym po prostu nie chce się pracować i z drugiej strony mamy wiele prac, do których pracodawcy nie mogą znaleźć pracowników np. praca sezonowa. W związku z tym morał jest taki: Brać się do pracy. Na pewno osoby, które chcą zarobić nie powinny mieć z tym problemu w Polsce, opcja druga jest wyjechać za granicę mieć 2 x płacę co w Polsce i pracować 16 godz dziennie przez 6-7 dni w tygodniu. Taka jest prawda, tylko że faktycznie łatwiej jest zrzucić to na rządzących kajem. Wydaje mi się ze ani PIS ani PO, SLD tu nic nie zmieni. To Polacy ( ich mentalność do narzekania) musi ulec zmianie.

Jasne - najpierw się rzucajcie, że na obietnice PiSu brakuje pieniędzy a później obiecujcie takie bzdury. Idiotyzm w czystym wydaniu. Płacimy już za nieróbstwo wszelkiej patologii oraz posłów to jeszcze dorzućmy do tego wszystkich na umowach śmieciowych. Tylko co wtedy się zmieni? NIC! Będzie jeszcze gorzej, bo ludzie na śmieciówkach nie będą chcieli nic zmieniać. Będzie jeszcze więcej śmieciówek, bo będzie to wszystkim odpowiadać. Proszę przestańcie już robić z siebie pośmiewisko.

Pracuje za najniższą krajową po 10-12 godzin dziennie.Tak pracują miliony Polaków.nie chcemy już tak pracować! Chcemy normalnie po 8 godzin i soboty wolne
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Nooo, pomysł przedni. Będzie okazja, aby zatrudnić kolejnych urzedasów, bo ktoś będzie musiał papierologię udźwignąć. A prościej byłoby ciachnąć po podatkach, zlikwidować dochodowy i sprawa sama by się rozwiązała.

Rząd śmieciowy, a nie umowy. Ludzie kombinują, żeby połowy wynagrodzenia nie oddać na ZUS i podatki. W biurowcach ze szkła i marmuru siedzą zusowskie nieroby i przeżerają nasze składki !!!

"Premier zaznaczyła, że nie chce w tej sprawie pomagać przedsiębiorcom, lecz zatrudnionym."

Teraz wystarczy pracownikowi zarabiającemu 2 000 zł obniżyć wynagrodzenie do najniższej krajowej resztę dopłaci mu państwo.
Kto na tym zyska? Pracownik czy przedsiębiorca?
To nie jest wspomaganie najmniej zarabiających to jest wspomaganie najmniej płacących.

No pięknie Pani Premier ! Gratulacje ! Tylko proszę pamiętać o emerytach i rencistach , ktorzy otrzymują duuuuuuużżżżżżżżżżżżooooooooo mniej niż wynosi najniższe wwynagrodzenie krajowe !! A z czego oni po wielu latach pracy mają godnie żyć? Smakowita ta kiełbasa tylko lekko niestrawna ! Proiszę mi wierzyć !