prywatyzacja jak największej części służby zdrowia (no może poza ratownictwem medycznym, choć i to można zlecać prywatnym firmom) z pewnością przyczyni się do zwiększenia jakości obsługi.
Na początku wprawdzie mogą wzrosnąć koszty (lub pojawić się inne przejściowe trudności), ale z czasem zacznie funkcjonować mechanizm wolnego rynku i sytuacja powinna się poprawić.
Kwestia jest tylko taka, że sama prywatyzacja nie jest panaceum na wszystkie problemy. Ja bym postulował jeszcze wprowadzenie (choć wiem, że zaraz odezwie się chór krytyków) współpłacenia za leczenie. Nie chodzi tu o żadne wysokie kwoty i nie istotne jest jak duże wpływy do systemu to przyniesie. Ważne w tym pomyśle tak naprawdę jest ograniczenie bezsensownych wizyt u lekarzy, które pewna część społeczeństwa z przyjemnością praktykuje (można porozmawiać, wyżalić się, etc.), co zmniejszy koszty i w efekcie umożliwi poprawienie jakości leczenia w ogóle:)

prywatyzować......... To jedyne rozsądne rozwiązanie.