prezydęt
/ 77.255.104.* / 2013-04-04 22:03
Ogłupienie medialne liberalnego świata doszło do takiego stanu, że można już sobie wyobrazić sytuację podobną do tej z czasów hitlerowskiego bandytyzmu, gdy ludzi całymi latami zwożono do obozów śmierci wciskając im, że chodzi tylko o przystanek na drodze do ziemi obiecanej. Goebbels mógłby się wiele nauczyć od dysponentów dzisiejszych mediów, także tych polskojęzycznych. Nie uwierzyłby w jakim krótkim czasie można przerobić Polaków na lemingów i to w czasie pokoju.
Jeśli zaś chodzi o problem koreański, to prawdopodobnie Korea Pn. robi dla Chin robotę podobną do tej, którą (z)robił na Białorusi Łukaszenka dla Rosji. Chiny za 7-8 lat staną się pierwszą gospodarką świata, posiadają wielobilionowej wartości obligacje USA a są otoczeni amerykańskimi bazami służącymi jak najbardziej światowemu porządkowi ale też gwarantujące pozarynkowe ekstra zyski amerykańskiego biznesu. Prędzej czy później musi dojść do zmiany układu sił w tym rejonie.
Jeśli zaś idzie o porównanie Korei Płd (15-tej gospodarki świata) z Koreą Pn (pozostającą na poziomie technologicznym Białorusi właśnie), to zwykli mieszkańcy tej lepszej Korei różnią się tym od tej gorszej, że ci pierwsi walczą codziennie o pracę przy taśmie za minimalną pensję a ci drudzy mają ja za friko ale z dobrodziejstwem inwentarza - życia w szaro-burym socjalistycznym kraju.
Nie ma czego zazdrościć ani tym pierwszym ani tym drugim. Zyski z Korei Pn idą na zbrojenie, które zapewnia ochronę przed napływem rzydostwa, zyski z Korei Płd są zyskami zagranicznego biznesu: głównie amerykańskiego i japońskiego.
I po to są te bazy i o to jest stała chęć zadziałania jak w Iraku. Liberalna propaganda przedstawia samoobronę Korei jako groźbę ataku a groźbę ataku USA jako coś oczywistego. Tego jednak nie dowiesz się od Sikorskiego ani innego jemu podobnego. Chińczycy prawdopodobnie wyleczą rzydostwo tak czy tak. Oni też się nie asymilują za to jest ich wielokrotnie więcej niż tych w obozie lewacko-liberalnym. Poza tym mało mówią ale jak już coś robią to robią. Najlepszy dowód na to, to gołym okiem widoczna ostrożność tzw zachodu wobec Chin.