Napisze przemyslenia odnosnie zlota...
Otoz sama hameryka - jak wyglada bilans platniczy: cena zlota, ktora pozwolilaby osiagnac dodatnie saldo na rachunku obrotow biezacych w USA w ramach standardu zlota musialaby wynosic okolo 8,5 tys. $. (FGMR)
chroniczny deficyt w handlu USA i systematyczne wzrosty nowych rezerw (niechcianych dolarow) beda powodowaly wzrost ceny zlota, prawdopodobnie proces bedzie etapowy. Pod koniec tego roku uwazam, ze przebijemy 1000 dolarow.
Co za tymprzemawia:
Co jakis czas Gordon Brown (niegdys brytyjski kanclerz skarbu, teraz premier) probuje przekonac Miedzynarodowy Fundusz Walutowy do sprzedazy zlota. Raz juz wtopil sprzedajac polowe rezerw przynajmniej tych oficjalnych w dolku. Powstal nawet Gordon Brown Gold Rally indicator (rosnie), ktory jest jednym z bardziej wiarygodnych wskaznikow odnosnie wzrostu cen zlota.
Teraz dalej: miedzy 2001 a 2006 rokiem (nie szukalem danych za ostatnie 2 lata) wydobycie zlota zmalalo o 7% do 2473 ton najmniej od 10 lat, w samym RPA najnizej od 1931 roku, choc tu to bardziej przez strajki robotnikow.
W Indiach ludzie kochaja bizuterie, nie wiem czy wiecie, ale tamtejszy popyt to 20 % swiatowego popytu. Kazdy biedny chlop, jak ma troche pieniedzy to kupuje zloto, a teraz ma bo ziemia u nich podrozala 1000%.
Sprawa najwazniejsza to Pani Pani Hu Xiaolian :)
Chinom apetyt na papierowe obligacje amerykanskie bezpowrotnie minal wzrosl zas na zloto i Pani Hu ma za co kupic (2 duze banieczki moi drodzy).
Spojrzmy na USA. Ameryka klasycznie sobie poradzi bo zrobila piekny ruch - od czasu Nixona nigdy nic nie sprzedala ze swoich rezerw, ma go najwiecej, za to "Zalala" swiat papierowa „waluta rezerwowa” drukowana w ilosciach przemyslowych przy niemal zerowych kosztach. Zachecala latami i dalej zacheca do pozbywania sie zlota fizycznego za swoj papier. Swiat dlugo udawac nie bedzi, nerwy puszcza w ciagu najblizszych lat, dostanie po d... Europa. Chinczycy nie beda grac zlotem ostro w obecnej fazie. Sa na to zbyt sprytni. Rozloza to w czasie, stopniowo i powoli. Skupowac i kumulowac mniej wiecej 50 % tego co wydobywaja... Zloto warto miec w portfelu nawet zwiekszac zaangazowanie do 50 % poki jest jeszcze tanio :)
Nie naganiam, pozdr.