Jeśli w umowie podpisała Pani, że jest czynnym
VAT-owcem, a nie była i nie jest. I co więcej tak wystawiane faktury akceptowała, czyli co miesiąc powodowała narastanie nieprawidłowości to moim zdaniem powinna się Pani na sporo godzić, ale szkoda że nie próbowaliście nawet uzgodnić tego do jakiego stanu doprowadzacie. Spółka jednostronnie skorygowała do stanu, jakby umowy w ogóle nie było.
Co do kwot- to zależy, czy umawialiście się na kwoty brutto, czy netto. Pewnie netto. Jeśli więc teraz ma im Pani wystawić na tą samą kwotę netto, to jest do zwrotu na ich rzecz 23% od każdej z tych faktur.
Jeśli umawialiście się na brutto, to taka zamiana faktur tj. skorygowanie do zera faktur z 23%
VAT i wstawienie faktur bez
VAT na identyczne kwoty brutto nie powoduje wprost kwestii zwrotu żadnych pieniędzy - tj. obciążenia spółki są zgodne z nowymi fakturami, ale spółka na tym traci.
Np. mając fakturę od Pani na 1000 zł + 23 %
VAT - spółka płaci Pani 1230, ale odzyskuje 230 zł
VAT i obniża jej to CIT o 190 zł. Czyli może odzyskać nawet 420 zł.
Zastępując to fakturą na 1230 zł, ze stawką
VAT 'zw' odzyskuje 0 zł VAT, ale obniża ona CIT o 233,7 zł. 420-233,7 = 186,30 zł to koszt dla spółki tego błędu.
No i co z Pani podatkami ? Odprowadzała Pani do US ten bezpodstawnie naliczony
VAT ?