1999
/ 78.29.249.* / 2013-11-09 06:47
Wydaje mi sie, ze Hiszpanie posiadaja "najbardziej rozwydrzona korupcje" w sluzbie zdrowia.
Odplatnosci za wizyty u lekarza i badania diagnostyczne sa conajmniej 4 krotnie wyzsze od cen belgijskich.
I tak np. za wizyte u lekarza ogolnego w trybie prywatnym placi sie 100 euro, oraz za dwa zdjecia Rtg fragmentu kregoslupa 300 euro czyli razem 400 euro /ponad 1200 zl/. Znam to z empirii.
W Hiszpanii podobnie, jak w Polsce funkcjonuja dwa systemy cen, ceny w ramach podstawowego ubezpieczenia i ceny rynkowe 'spod duzego palca'.
Dlatego Hiszpania, obok Polski tak zaciekle wystepowala przeciwko Dyrektywie Transgranicznej w trakcie jej powstawania broniac najprawdopodoniej cen wolnorynkowych 'spod duzego palca'.
W Belgii, Niemczech funkcjonuje jeden system cen za swiadczenia medyczne - system usrednionych cen rynkowych, obowiazujacy zarowno wlasnych obywateli jak i obcokrajowcow.
Mam nadzieje, ze Hiszpania i inne kraje w tym Polska, wprowadza troche porzadku europejskiego do systemu cen za uslugi medyczne wdrazajac Dyrektywe Transgraniczna.