last starfighter
/ 83.8.135.* / 2012-09-19 16:42
Doprawdy, trudno przypuszczać, że w systemie w którym sędziowie są praktycznie bezkarni, a od nich zależy tak wiele, było wielu sprawiedliwych. Ja zakładam, że to jest REGUŁA (uwikłanie w ciemne sprawki i dyspozycyjność wobec Partii). Po 1989 Niemcy kompletnie anihilowali enerdowski "wymiar sprawiedliwości". I słusznie, bo żaden sędzia czy prokurator nie miał szans na stanowisko i karierę jeżeli nie stał na baczność przed partyjniakami. U nas tego nie zrobiono, a stado peerelowskich kundli gładko weszło w rolę szafarzy sprawiedliwości "demokratycznego państwa prawa". Nie mamy wielu twardych dowodów (podsłuchy, prowokacje itd.), ale POSZLAKI wskazują, że to środowisko jest szambem. Z kilkoma "sprawiedliwymi" dla zamydlenia oczu gawiedzi. Zresztą jakość wyrokowania w mnóstwie spraw woła o pomstę do nieba. To rak który niszczy cały naród. Tu żadna reforma nie pomoże, tu potrzebny jest buldożer.