tesa1959
/ 2010-10-21 11:44
/
Tysiącznik na forum i pełna kultura
Mam nadzieję, że nie masz tutaj na myśli mnie. Ja
próbuję czasami i takich oszołomów zrozumieć, a jeśli
przejawiają ludzkie cechy to nawet im współczuję
Przecież już kiedyś napisałam Ci, że z Tobą dobrze mi się dyskutuje.
Niektórych oszołomów nie da się zrozumieć, bo oni nie rozumieją tego, co się do nich mówi - odpowiadają nie na temat.
Zastanawia mnie fakt, że ludzie nawet po
siedemdziesiątce dają się uwiązać na smycz tym draniom
Ludzie po siedemdziesiątce w zasadzie pamiętają z przeszłości to, co chcą pamiętać, albo okresy, w których żyło im się spokojnie, mieli pracę , wszyscy mieli tyle samo, więc nie mieli komu zazdrościć itp. Ludzie ci pamiętają okres wojny i komunizmu, gdzie Kościół był ostoją polskości, a teraz wpadli w macki o. Rydzyka i są nawet przeciw takim biskupom jak Pieronek (dla mnie -poza papieżem -jest największym autorytetem.
Wałęsa i Kwaśniewski). Nigdy w życiu nie poszedłem na
wybory (choć wtedy w 1995 się wybierałem jako młody
pryszczaty) i nigdy w życiu nie pójdę
Twój wybór. Masz do tego prawo. Ja chodzę na wybory, bo uważam to za swój obowiązek. Wybory teraz są demokratyczne (tylko,żeby startowali naprawdę mądrzy ludzie). Wybieram zawsze mniejsze zło. Wałęsa rzeczywiście nie popisał się w II turze4 i dlatego przegrał, ale Kwaśniewski nie był najgorszym prezydentem (można powiedzieć, że najlepszym do tej pory) i myślę, że gdyby można byłoby sprawować władzę przez 3 kadencje - wygrałby. Pochodzi i jest z nurtu socjalistycznego, ale za prezydentury starał się bardzo być ponad podziałami. Miał kilka wpadek, których nie powinien mieć, ale w tym czasie jakoś nie miałam oporów, aby włączyć TV i oglądać wiadomości.
Dobra, dobra...Nie zwalaj winy na mnie (żart), tylko
panuj nad sobą (serio). Ja nigdy nie włączam opcji
"poinformuj mnie", to odbiera człowiekowi wolną wolę.
Włączam opcję "poinformuj mnie" tylko w stosunku do Ciebie lub jeśli ktoś wyda mi się normalny, a tak nie odpowiadam. z początku, jak zaczęłam czytać wiadomości w Money, odpisywałam na bulwersujące mnie komentarze, ale szybko stwierdziłam, że to nie ma sensu. Tak naprawdę, to od czerwca mam możliwość swobodnego korzystania z internetu (poza okresem wakacji, gdy wyjechałam, a potem przez miesiąc byłam w szpitalu), bo kupiłam synowi laptop (jest na I roku informatyki na Politechnice Poznańskie). Teraz jestem na zwolnieniu lekarskim (będę do końca listopada, a potem idę na urlop dla poratowania zdrowia do końca czerwca, więc mam też czas na dyskusje.
Doskonale wiem, czym jest nadmierne siedzenie przed komputerem, ale nie siedzę całymi dniami, tylko kilka razy dziennie sprawdzam maila i przy okazji Nk, a także czytam najświeższe wiadomości. Zajmuje mi to w sumie godzinę dziennie, nie więcej.
Wiesz, jak się siedzi w domu z mężem po dwóch udarach, wszyscy w pracy, to nie bardzo jest możliwość kontaktu z ludźmi. Jestem straszną gadułą i dlatego bardzo się cieszę, że znalazłam kogoś (Ciebie) z kim mogę nagadać się do woli. Pozdrawiam.