Bodek_
/ 77.114.61.* / 2010-07-19 10:50
Strasznie uogólniasz. Jak Kaczyński, który mówi, że kto przeciw temu, żeby ten krzyż tam stał, ten wszystko co najgorsze.
Jestem praktykującym katolikiem. Popierałem w wyborach katolika i patriotę Komorowskiego.
Jestem przeciwny temu, żeby krzyż stał przed pałacem prezydenckim.
Bardzo boli mnie agresja, którą widzę ze strony ludzi z różańcem w ręku.
A już zupełnie odrzucam retorykę Kaczyńskiego, który ustawia się w roli wybawcy narodu i decydenta - kto jest katolikiem, a kto nie, kto jest przeciw, a kto nie, a nawet kto jest postkomunistą, a kto nie.
Pozdrawiam