jaś
/ 88.220.43.* / 2016-03-01 19:32
Szanowny panie pośle. A co pan robił, gdy był pan w koalicji rządzącej i jednocześnie ministrem pracy? Mam 47 lat i 7 m-cy pracy fizycznej, same składkowe, a do pełnej emerytury musiałbym pracować jeszcze 2 lata i 2 m-ce. Czyli 49 lat i 9 m-cy. Po prawie 50-u latach fizycznej pracy to ja będę wrakiem człowieka, a nie emerytem. (Pracuje bez przerwy od 01-08-1968 r.) W cywilizowanych krajach, by mieć prawo do emerytury, liczy się albo wiek emerytalny, albo DŁUGI STAŻ PRACY. Koalicja PO - PSL nie wzięła pod uwagę tego, że w latach sześćdziesiątych ludzie zaczynali pracę w wieku 17-tu, lub 18-tu lat. 67-18=49; tyle lat muszą pracować ci, co zaczynali pracę np. po "zawodówce" Czy to aby nie za długo?