żbik
/ 194.181.195.* / 2009-07-23 09:00
To nie są pieniądze Państwa tylko pracujących obywateli tego kraju. Jak do tej pory, cała składka idzie na pobory i wyposażenie gabinetów w drogą aparaturę, z której "szanowni i poświęcający się lekarze" korzystają wykonując prywatną praktykę za grube pieniądze w państwowych szpitalach i ośrodkach zdrowia. Skończcie z obłudą i hipokryzją! To samo dzieje się w szkolnictwie wyższym! - po to utworzono płatne studia, aby remontować i kupować wyposażenie dla wyższych uczelni - a jak jest wszyscy wiedzą - kasa idzie na uposażenie (a właściwie gażę) kadry. Budynki jak się waliły tak się walą, aparatury jak nie ma tak i nie będzie. Studenci płacą kwoty za studia brane z sufitu - nie ma żadnej kalkulacji: a nie trudno policzyć, że 100 studentów x 7000 zł = 700 000 zł już nie jeden słuchacz wyliczył, że kiepskie 45 min. wykładu kosztuje ok. 700 zł. Wszędzie jest to samo, wszyscy gonią za kasą i nic nikogo nie obchodzi. Pacjent może zdechnąć u bram szpitala czy przychodni a student może wyjść z uczelni głubszy jak był przed... Za to kadra buduje kolejny dom lub kupuje kolejny apartament. Korupcja i nepotyzm i szkoda gadać... Nikt nigdzie nie jest stroną. Wszystko się likwiduje, płaci się coraz wyższe składki by dać utrzymanie tzw. elicie, której niestety z roku na rok przybywa a pracujących ubywa. Stoją puste szpitale, likwidowane są przychodnie, a ciągle się walczy o wyższą składkę nie dając obywatelowi wyboru, że może jej po prostu nie płacić! Dalej jest system nakazowy, ale teraz tylko w jedną stronę. Nie mogę zrozumieć, dlaczego hydraulik, szylifierz czy mechanik wysokiej klasy może być pozbawiony pracy z dnia na dzień; a lekarzowi państwo musi zapewnić nawet wysoką płacę (zresztą tak jak profesorowi) i możliwość pracy na kilku- lub kilkunastu nawet postadach (bo wszystko jedno czy pracuje na etacie czy umowę (o dzieło, zlecenie), ale pracuje na kilku etatach i z każdego bierze odpowiednie uposażenie.