Pogonowski-USA
/ 77.95.50.* / 2008-08-27 19:13
W USA określenie „polityka kulawej kaczki” dotyczy obecnie sytuacji prezydenta Bush’a, który jest u końca drugiej kadencji i nie może być ponownie wybrany na prezydenta tak, że jest w stadium „lame duck presidency.” Jego władza dobiega końca i ciągłość jego polityki, jest pod dużym znakiem zapytania.
Jest rzeczą pewną, że obecnie jest brak przekonywujących informacji, kto będzie następnym prezydentem USA i czy człowiek ten, będzie chciał budować wyrzutnie amerykańskie na terenie Polski, oddalone o cztery minuty lotu pocisku od Moskwy i czy będzie uważał za stosowne, narażać Polskę na bombardowanie nuklearne, sprowokowane przez instancję pocisków „Tarczy.”
Rosja grozi Polsce bombardowaniem nuklearnym, któremu USA nie jest w stanie zapobiec. Trzeba mieć nadzieję, że w obecnej sytuacji, naród polski wykaże się instynktem samozachowawczym i nie zaaprobuje instalowania wyrzutni pocisków „Tarczy” w Polsce.
Szef sztabu armii rosyjskiej, generał pułkownik, Arkady Nogowicyn ostrzega, że zgoda Polski na budowę pocisków amerykańskich, spowoduje rosyjski atak nuklearny na Polskę. W razie budowy tych wyrzutni, według rosyjskiej doktryny obronnej, Polska będzie pierwszym celem rosyjskiego ataku nuklearnego.
„USA czyni powolne postępy w budowie obrony własnego terytorium, przeciwko pociskom międzykontynentalnym; obecnie USA nie ma żadnych planów, żeby bronić Polski. Pozwolenie rządu polskiego na budowę ‘Tarczy’ w Polsce, naraża Polskę na zapobiegawczy atak Rosji i Polska staje się jednym z pierwszych celów rosyjskiego bombardowania nuklearnego” według Nogowicyna.
Jednocześnie, w USA, ludzie dziwią się głupocie rządu polskiego, który zawiera tak brzemienne w skutkach porozumienie, w ostatnich miesiącach kadencji, powszechnie krytykowanego prezydenta Bush’a, którego rządy Amerykanie zaliczają do najbardziej nieudanych w historii Stanów Zjednoczonych. USA może w każdej chwili odstąpić od projektu „Tarczy” w Polsce, podczas gdy Polska, już ponosi konsekwencje gospodarcze i polityczne swej pochopnej zgody w grze, w której jest pionkiem do stracenia i na którą to grę nie ma najmniejszego wpływu.
USA unika za wszelką cenę otwartego konfliktu wojskowego z Rosją. Wiadomo jest, że arsenały Rosji i USA stanowią równowagę terroru między tymi państwami, które mogą się wzajemnie zniszczyć w pół godziny. Zniszczenie Polski może służyć Ameryce jako argument propagandowy, ale w żadnym wypadku USA nie narazi się na bombardowanie nuklearne przez Rosję, jako gest solidarności z Polską. USA prowadzi cyniczną grę kosztem Polski.
Szczytem głupoty premiera Tuska, jest powoływanie się na prowokację w Gruzji, aby uwikłać Polskę w bardzo niebezpieczną sytuację, podczas gdy Niemcy, Francja i Włochy opierają się naleganiu USA, w sprawie sankcji przeciwko Rosji. Zawieszenie broni między Osetią i Gruzją jest gwarantowane przez Rosję, według tekstu przygotowanego przez prezydenta Francji. Rosja jest gwarantem, a nie stroną w tym układzie, według którego Rosja ma prawo wysyłać patrole na cały teren Gruzji.
Faktem jest, że Europa konkuruje z Azją o dostawy paliwa z Rosji i stara się unikać konfliktu z Rosją, jak to widać z frustracji reprezentantów rządu Bush’a w Brukseli. The Wall Street Journal opisuje w dniu 20go sierpnia, 2008, obecne trudności dyplomacji amerykańskiej w Brukseli. Tak, więc Polska jest praktycznie osamotniona z jakiejkolwiek solidarności, liczących się państw na świecie. Jednocześnie przyzwolenie na bazy amerykańskie w Polsce pozbawia Polskę suwerenności i jest zdradą bezpieczeństwa narodu polskiego.
Naturalnie możliwy jest opór narodu i sejmu polskiego, przeciwko ratyfikacji poddańczego układu narzuconego Polsce, przez tracący władzę bardzo niepopularny rząd Bush’a i jego neokonserwatystów, których przedstawicielem w Polsce jest Radek Sikorki, a na łamach The Wall Street Journal jest znana z podżegania do wojny jego żona Anna Appelbaum.
www.pogonowski.com