Jeszcze do niedawna eksperci widzieli potencjał wzrostu dla poszukiwawczo-wydobywczej spółki. Tymczasem przed południem kurs mocno ucierpiał z powodu rekomendacji "sprzedaj" wydanej przez Erste Group z ceną docelową 1,20 zł za akcję. To jednak nie był koniec złych wiadomości dla akcjonariuszy KOV. Według informacji, zamieszczonej na stronie chińskiego partnera, koncesja dla Bloku M nie została przedłużona.
KOV
1,32 +0,01 (+0,76%)
[KOV]
Przejdź na stronę analityczną waloru KOV
Początek nowego tygodnia zapowiadał się spokojnie. Pierwsze godziny handlu wskazywały na nikłą aktywność inwestorów – ok. godziny 11 obroty na całej giełdzie były o 30 proc. niższe niż na poprzedniej sesji o tej porze. Jednak jeszcze przed południem kurs Kulczyk Oil Ventures (KOV) zanotował tąpnięcie, które momentami wynosiło blisko 7 proc. Bezpośrednim powodem przeceny okazała się świeżo wydana rekomendacja przez Erste Group. Jak podała Polska Agencja Prasowa, broker obniżył zalecenie do sprzedaj z akumuluj, redukując jednocześnie cenę docelową dla akcji spółki do 1,20 zł z 1,70 zł. Raport wydano przy cenie 1,45 zł. >> Pozostałe rekomendacje znajdziesz tutaj.
Okazuje się, że przecena to nie tylko efekt słabego raportu ze strony brokera. Według informacji zamieszczonych na stronie Polyard Petroleum International Group Limited (chińskiego partnera), konsorcjum w skład którego wchodzi Kulczyk Oil Ventures nie otrzymało przedłużenia koncesji Bloku M w Brunei. >> Zobacz informację tutaj.
W poniedziałek o godzinie 14 warszawskie biuro spółki Kulczyk Oil Ventures nie udzielało komentarza na temat powyższej informacji ze strony PPIG Ltd, informując iż projekt Brunei podlega pod biuro w Calgary. Dopiero po 22 pojawił się komunikat ESPI, w którym spółka potwierdziła powyższy stan rzeczy i zasygnalizowała, iż będzie starać się o odzyskanie możliwości poszukiwania w Bloku M.
- KOV Borneo nie jest operatorem Bloku M i nie reprezentuje oficjalnie interesów partnerów joint-venture. Spółka potwierdza, że partnerzy umowy PSA dla Bloku M prowadzili dyskusje z PetroleumBRUNEI. Co więcej, KOV Borneo będzie dążyć do kontynuacji rozmów z PetroleumBRUNEI do chwili wypracowania satysfakcjonującego rozwiązania. KOV Borneo zażądało bezpośrednich spotkań z Przewodniczącym PetroleumBRUNEI oraz Ministrem ds. Energii Sułtanatu Brunei. - czytamy w wieczornym komunikacie KOV. >> Pełna treść jest tutaj.
Przypomnijmy, że w Bloku M KOV posiadało 36-proc. udział, podobny należał do Polyard Petroleum International. W mniejszym stopniu partycypowały firmy China Sino Oil Company oraz Jana Corporation.
Poniedziałkowe zachowanie kursu namieszało w sytuacji technicznej walorów spółki. W ostatnich trzech miesiącach
akcje KOV systematycznie wspinały się w górę. Spektakularnym ruchem wybiły się z poniżej 1,10 zł na ponad 1,50 zł i międzyczasie notowały dobre recenzje wśród ekspertów od analizy technicznej. To się jednak zmieniło.
- Trend wzrostowy na KOV został przerwany i nie wygląda to dobrze. Obraz się zmienił po tym jak w poniedziałek kurs wypadł dołem z kanału wzrostowego. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że kurs może nadal spadać. Pierwsze ważne wsparcie znajduje się na 1,30-1,31 zł, a kolejne na 1,25 zł. Jednak nie można wykluczyć także zejścia w okolice dołka na 1,08 zł. – mówi Paweł Małmyga, analityk DM PKO BP.