sila spokoju
/ 77.114.15.* / 2012-08-27 13:38
I nie miejmy tylko pretensji do analityków Erste, oni robią co do nich należy i to bez żadnego emocjonalnego zaangażowania. Spójrzmy raczej w jaki sposób do zwałki kursu przyczynił się sam Kulczyk i to z pełną świadomością skutków. Nikt chyba nie ma najmniejszej wątpliwości, iż wydrukowanie kolejnych ponad 60 mln szt. akcji działał również na własna szkodę, gdyż posiada około 200 mln sztuk akcji, których kurs też spadł. Tylko pozornie, w przeciwieństwie do drobnego akcjonariatu Kulczyk ma czas i może czekać. Nie potrzebuje przecież drobnego zysku na bieżące wydatki.Dzisiaj całkowicie inaczej oceniam niepowodzenie nigeryjskie. PO co Kulczykowi był sukces nigeryjski w kwietniu br. skoro wiedział, iż w sierpniu upływa termin skryptów dłużnych i niski kurs akcji pozwoli mu się nachapać kosztem drobnego akcjonariatu.Kulczyk w tym przypadku okazał się skrajnym cynizmem i zabawił się losem maluczkich. Jeżeli więc RGK nadal będzie pisał swoje euforyczne komentarze dobrze by było , aby uwzględnił w swoich wyliczeniach te drobiazgi.Decydują one bowiem o wiarygodności spółki publicznej, ta zaś o wycenie rynkowej akcji. Nie muszę chyba dodawać, iż ta wiarygodność jest dzisiaj poważnie zachwiana, na skutek działania głównego akcjonariusza