RGK
/ 84.10.42.* / 2012-07-05 23:14
Dzisiejszy wywiad:)))
Kulczyk Investments chce rozwijać KOV również w drodze przejęć (wywiad)
Kulczyk Investments chce rozwijać swoje giełdowe aktywo, Kulczyk Oil Ventures, między innymi poprzez przejęcia. W grę wchodzą akwizycje firm z Europy Centralnej, Afryki oraz Bliskiego i Dalekiego Wschodu.
"KOV jest dla nas aktywem strategicznym, które konsekwentnie zamierzamy rozwijać i aktywnie wspierać – kapitałowo, organizacyjnie i transakcyjnie. (...) Analizując różne scenariusze nie wykluczamy, że docelowo nasz udział może, choć nie musi, się nieco zmniejszyć, choćby ze względu na standardy panujące na rynku londyńskim. Tamtejsi inwestorzy mało przychylnie patrzą na dominującą pozycją jednego akcjonariusza. Standardem jest udział na poziomie ok. 30 proc." - powiedział w wywiadzie dla PAP Dariusz Mioduski, prezes Kulczyk Investments.
"Muszę jednak podkreślić, że w żaden sposób nie zmieni to naszej strategii wobec KOV. W Londynie pojawimy się wyłącznie w wyniku nowej emisji lub transakcji zwiększającej wartość spółki" - dodał.
KI chce, by KOV się rozwijał. Zamierza ten cel osiągać m.in. poprzez fuzje, przejęcia czy dodatkowe inwestycje.
"Nie czekamy z założonymi rękami. Analizujemy różne scenariusze, które byłyby w stanie podnieść wartość spółki, jak fuzje, przejęcia czy dodatkowe inwestycje, ale w taki sposób, by zwiększyć wartość dla wszystkich akcjonariuszy. Dlatego na przykład KOV nie skorzystał z opcji transakcji w konsorcjum Neconde, kiedy okazało się, że rynek giełdowy nie gwarantował możliwości zdobycia odpowiednich funduszy, albo po cenie, która byłaby do zaakceptowania przez obecnych akcjonariuszy" - powiedział.
Obszar zainteresowania spółki, jeśli chodzi o przejęcia, to Europa Centralna, Afryka oraz Bliski i Daleki Wschód.
Firma cały czas jest zainteresowana wejściem na Alternatywny Rynek Inwestycyjny w Londynie (Alternative Investment Market). KOV miał zadebiutować na tym rynku wcześniej, by dzięki przeprowadzonej tam emisji akcji pozyskać środki na kupno części udziałów w konsorcjum Neconde, które posiada 40 proc. udziałów w nigeryjskiej koncesji. KOV miał zapłacić za udziały 162,5 mln USD, jednak ostatecznie nie doszło do tej transakcji.
KOV tłumaczył, że z jednej strony nie chciał występować w roli inwestora finansowego (w międzyczasie nastąpiła zmiana warunków transakcji, w wyniku której okazało się, że Neconde nie będzie operatorem licencji), a z drugiej na niesprzyjające warunki rynkowe (emisja akcji przy niskiej wycenie rynkowej nie była korzystnym rozwiązaniem).
"KOV ma zapewnione finansowanie do końca 2012 roku, między innymi dzięki naszemu wsparciu, w tym ostatniej pożyczce. Jednak w 2013 roku, zakładając sukces odwiertów w Brunei, w co mocno wierzymy, niezbędne będzie pozyskanie dodatkowego kapitału na rozwój projektu. AIM, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, jest do tego najodpowiedniejszym miejscem. Na londyńskiej giełdzie jest ponad 160 spółek z sektora ropy i gazu, które stanowią doskonały banchmark dla KOV. Tamtejsi inwestorzy są oswojeni z tego typu ryzykiem i specyfiką branży" - powiedział Mioduski.
"Jesteśmy gotowi, ale w interesie akcjonariuszy jest wybór odpowiedniego momentu. (...) Przy czym pragnę podkreślić, że spółka ma być notowana również w Warszawie, zapewniając polskim inwestorom możliwość udziału w jej rozwoju" - dodał.
KI nie wyklucza powrotu do koncepcji kupna przez KOV części udziałów w konsorcjum Neconde, "ale warunkiem jest znalezienie dobrego modelu biznesowego".
Mioduski wyjaśnił, że w Nigerii prace przebiegają zgodnie z planem. Obecnie tamtejsza produkcja wynosi niespełna 20 tys. baryłek dziennie, a docelowo, pod koniec 2013 roku, ma to być przeszło 70 tys. baryłek.
W Brunei KOV zakończył badania sejsmiczne. Wiercenia zaplanowane są na przełom 2012 i 2013 roku.
"Można więc zakładać, że wyniki będą znane w połowie przyszłego roku. Jesteśmy optymistami, bo nasza nowa rola w jednym z bloków, czyli operatora, daje nam rzeczywistą kontrolę nad projektem. Mamy realny wpływ na przebieg operacji i harmonogram prac" - powiedział prezes KI.
KI bardzo pozytywnie ocenia sytuację KOV na Ukrainie.
"W ciągu zaledwie dwóch lat zrealizowaliśmy tu pięcioletni plan produkcji. Wydobycie wzrosło ponadczterokrotnie – dziś pozyskujemy już ponad pół miliona metrów sześciennych gazu dziennie. Mieliśmy jedną licencję produkcyjną, dziś są trzy. Spółka jest samowystarczalna, dwunastokrotnie zwiększyła przychody i w pierwszym kwartale wyszła na plus. A konkretnie generujemy duże przepływy gotówkowe, które uzupełnione linią kredytową z EBOR sprawiają, że spółka ma kilkanaście milionów dolarów na rozwój i przejęcia" - powiedział Mioduski.
Dodał, że Ukraina jest dla KOV bardzo perspektywicznym rynkiem.
"Cały czas realizujemy kolejne odwierty i systematycznie zwiększamy produkcję. Rozważamy również zakup kolejnych licencji i jesteśmy otwarci na przejęcia"