Niekoniecznie, skoro bankrut był wyżej wyceniany niż dochodowa spółka, a na tej chorej giełdzie, gdzie głupie pingwiny w szelkach i zarządzający robią wały na grube miliony smrodek Peta ciągnie się za KOVem, jak kleszcz psiego ogona. Od początku KOV był źle wyceniany, jacyś domorośli analitycy , któzy w warunkach polskiej giełdy NIGDY nie mieli do czynienia ze spółką wydobywczą w sektorze ropy, zaczęli wyliczać wskżniki C/Z C/WK w ogóle pomijając metodologię wyceny aktywów takich spółek.
Towarzysz ,czy towarzyszka ewa simbalo, cholera wie kto to, cały czas próbuje wam wmawiać, że to syf i głupota kupować
akcje KOV. Nikogo nie naganiam, nikogo nie wyrzucam z tej inwestycji (poza simbalo, bo to de).
Akcje są tyle warte ile wyceni rynek a niektórzy mają interes żeby rynek był spanikowany, choc teraz Grecja wszystkich straszy, więc spadki nie dziwią.