Dlatego jest pięknie, że rozwojowo. Mamy na giełdzie dwóch fantastów Kulczyka i Krauzego. Dwóch ludzi o całkowicie różnych systemach myślenia.Kulczyk wchodząc w biznes naftowy wypuścił 400 mln akcji po 1,50 zł i od tej pory robi wszystko, aby cena tych akcji szla w górę. Kupił pewny Kubas na Ukrainie, teraz kupuje Nigerię, z dużym prawdopodobieństwem trafi w Brunei , a później w Syrii. Z drugiej strony Krauze, wszedł w ten sam biznes z ilością 6 mln akcji po 500 zł i od tej pory drukuje
akcje i wali w plecy swoich akcjonariuszy. Przy okazji przez 5 lat pilnuje jednej dziury w Kazachstanie. W takim tempie to nawet jak tam jest ropa to niewiele zdziała. W tym czasie Zarząd i Rada Nadzorcza pobierała pobory w wysokości wydobycia ropy, a przy okazji maksymalnie zadłużyli spółkę. Nawet w razie sukcesu akcjonariusze którzy od początku wspierali Petrol będą w plecy, u Kulczyka odwrotnie.Dlatego folozofia głównego akcjonariusza jest tak ważna dla drobnicy. Kulczyk myśli szerzej, również o innych, zaś Krauze tylko o sobie