Stanisław Andrzej
/ 83.6.156.* / 2011-03-28 16:55
Jeszcze do wczoraj miałem pewną słabość do PJN-u. Przyglądałem się bacznie tej partyjce nazywanej PiS Light. Ta nazwa sugerowała nadzieję na obliczalność, w pewnych prawicowych granicach oczywiście, w odróżnieniu od nieobliczalnego trupojada, jakim od pewnego czasu stała się partia Małego Wielkiego Brata. Wybaczałem dziewczynom nieodwzajemnioną i nieprzerwaną mimo wszystko miłość do Jarosława i wypowiedzi, od których bolały zęby, ale wczorajszy występ Elżbiety Jakubiak w „Siódmym Dniu Tygodnia” przelał kroplę goryczy i mojemu dzbanowi urwało się ucho.
Więcej na: http://ulotnerefleksje.blogspot.com/