Frogo
/ 83.27.24.* / 2006-11-04 11:58
Mam wrażenie, że Amerykanie doszli do wniosku, iż nasz minister obrony to naiwny, nieodpowiedzialny dzieciak, któremu wystarczy naobiecywać głupot, potem dać polatać odrzutowcem, podać do uściśnięcia dłoń Busha, może jeszcze uraczyć hamburgerem i dać pożuć gumę balonową, a będzie gotów do wysyłania na pewną śmierć wielu swoich rodaków, polskich żołnierzy, w imię zupełnie obcych interesów. Polska, jak sądzę, zupełnie nic nie zyska w Afganistanie w ten sposób, a nasi żołnierze mogą się tam stać mięsem armatnim Amerykanów, którzy muszą przecież pokazać swoim wkurzonym o Irak obywatelom, że w regionie giną nie tylko Amerykanie.