Nas tam wcale nie powinno być, zwłaszcza, że byt samej Polski jest pod znakiem zapytania.
Z książki prof. J.R. Nowaka pt.: „Alarm dla Polski”:
http://www.bibula.com/?p=15444
„Zapytany przez redakcję „Frondy” o stosunek do idei sojuszu Niemiec i Rosji, Dugin odpowiedział wprost: „To nasze zadanie. Zjednoczyć się z Niemcami i stworzyć potężny blok kontynentalny”. Szczególnie wymownie zabrzmiały w wywiadzie Dugina jego uwagi na temat Polski: „Rosja w swoim geopolitycznym oraz sakralno-geograficznym rozwoju nie jest zainteresowana w istnieniu niepodległego państwa polskiego w żadnej formie (Podkr.-JRN). Jeśli Polska będzie upierać się przy zachowaniu swojej tożsamości, to nastawi wszystkich wobec siebie wrogo i po raz kolejny stanie się strefą konfliktu (…)”. Odpowiadając na pytanie redakcji „Frondy”: „Słowem, z Pana punktu widzenia korzystne są wszelkie działania antykatolickie w Polsce?” Dugin powiedział: „Dokładnie tak. Trzeba rozkładać katolicyzm od środka, wzmacniać polską masonerię, popierać rozkładowe ruchy świeckie, promować chrześcijaństwo heterodoksyjne i antypapieskie”. Niedawno pisarz Wojciech Grzelak pisał w „Polsce” z 17 września 1939 r. o Duginie: „Jeden z doradców premiera Putina, Aleksander Dugin, geopolityk, uważa, że linia wpływów Rosji powinna przebiegać zgodnie z izotermą zerową stycznia, która wypada na Łabie. Nie doceniamy niebezpieczeństwa, które nam grozi. Rosja to Rosja”.

Dodałbym od siebie: Niemcy to Niemcy. Wystarczy popatrzeć, co zrobili z Jugosławią, Czechosłowacją, jak dążą do sojuszu z Rosją. "Im więcej sojuszu niemiecko-rosyjskiego, tym mniej Polski".

Bo powinnismy rozmawiac tylko o kartach kredytowych w karetkach.

Wszyscy chca sie wycofac z Afganistanu i przy tym zachowac twarz. Nikt nie ma zludzen ze do wladzy dojdzie taliban. Cala wojna to bylo marnowanie sil. Moze dalismy szanse kobietom i bardziej umiarkowanym politykom, ale dalej tego eksperymentu nie da sie podtrzymac. Bledem bylo tez wkroczenie do Iraku.

Najważniejszy jest nasz Polaków interes narodowy.
Zobowiązania wobec NATO- wtedy gdy druga strona nie dotrzymuje uzgodnień nie mają sensu.
Pytanie- Czy jesteście pewni że gdyby wróg najechał Polskę to NATO ruszyłoby natychmiast z pomocą?
Ja nie jestem taka pewna,bo jak jest każdy widzi, w NATO najpierw interes USA ...........długo,długo nic,a dopiero potem reszta.
Przed wojną Polska miała zawarte sojusze z Wielką Brytanią oraz Francją i czy pospieszyli już we wrześniu 1939 roku z pomocą - nie,ograniczyli się do wypowiedzenia wojny Niemcom,ale militarnie nie wsparli Polski-dlaczego? bo na pierwszym miejscu mieli na uwadze własny interes narodowy.
Czy teraz z NATO byłoby inaczej-watpię.
Filozof powiedział,że najlepszym gwaratnem pokoju jest własna silna armia w domyśle nikt nie waży się zaatakować a jeśli to zrobi poniesie klęskę.

Polska nie ma żadnych interesów narodowych w Afganistanie, nie bierze udziału w podziale łupów wojennych i nie ma takich aspiracji.
Gen.S.Koziej ma całkowitą rację-wyznaczyć termin powrotu i go skrupulatnie realizować,
przy czym trzeba być konsekwentnym tak, by poklepanie po plecach naszych rządzących
przez władze USA nie skutkowały odwrotem od tych zamiarów.

Jaką macie wdzięczność ze strony władz USA za przelaną krew i stracone pieniądze................żadną nawet wiz wjazdowych do USA nie dali Polakom choć nic ich nie kosztują,a co by było gdyby trzeba było wydać dolary USA na Polskę?

Wszyscy na świecie już wiedzą,że Afganistan jest drugim Wietnamem i napewno udział w takiej wojnie nie będzie chwalebny.
Czas wychodzić.Czas skończyć z błazenadą- Polska mocarstwem kolonialnym.

Powiedzenie, że Polski nie stać ekonomicznie i wojskowo na dalsze zwiększanie zaangażowania w Afganistanie jest bzdurą. Jest to równoznaczne z powiedzeniem, że armia polska nie jest w stanie zapewnić obrony ziem polskich bo ich tym bardziej nie stać na to. Polska powinna myśleć i działać w ten sposób tak jak podczas obrony rdzennych ziem polskich. Koziej plecie głupstwa mówiąc w ten sposób i prowokuje zarządanie odpowiedzi na pytanie: ile pan Koziej sam zarabia, że go na coś nie stać. Ponadto Afganistan jest najlepszym miejscem na ziemi do przeprowadzania wspaniałego ,,żywego” treningu dla polskiej armii. Podwyższanie gotowości bojowej jest niezwykle ważne. Ja bym proponował posłanie F-16 (tych kilka, które latają) aby nasi piloci poćwiczyli sobie poważne latanie i celność bombardowań. Pamiętamy oczywiście o tym, że głównym celem obecności Polaków w Afganistanie jest walka z terroryzmem a nie udawanie zastępu harcerzy.

Hmmm..Z jednej strony Koziej mówi:
"... Pod względem wojskowym postulowana zmiana polegałaby na odejściu od wymuszania bezpieczeństwa wewnątrz Afganistanu na rzecz wojskowej osłony z zewnątrz przed rozlewaniem się zagrożeń poza granice Afganistanu - osłona granic, blokada powietrzna - przy jednoczesnym selektywnym zwalczaniu grup terrorystycznych jak Al Kaida.
A chwilę pózniej:
"...Kolejne punkty to redukcja liczebności kontyngentu i w konsekwencji rezygnacja w ogóle ze strefy odpowiedzialności oraz zakończenie zadań bojowych i przejście do zadań niebojowych w ramach rotacji wewnątrzsojuszniczej (np. logistycznych, wsparcia operacyjnego)...."
Czy Pan Koziej generał ma pojecie o długości i charakterze granic Afganistanu? Chce je uszczelnic i wprowadzić blokadę powietrzna przy jednoczesnym wycofaniu wojsk? To jest szef BBN teraz? Przydupas Bronka? Widać po myśleniu. Bo Mc Crystal wszedł w konflikt w Obama między innymi przez to, ze nie zgadzał się na zmniejszenie liczby wojsk w Afg. A wydaje mi się, że amerykański generał dowodzący na miejscu całym kontygentem ma dane o sytuacji polityczno militarnej ma nieco lepsze niż Koziej. Ale pewnie się mylę, przecież MON wie wszystko lepiej ...

Kolonialisci brytyjscy,wyzoliciele radzieccy i niosacy demokrace i wolnosc Amerykanie spowodowali nieczczescia w tym kraju.Jeszce niedawno plotl Pan bzdury o misji zachodu,walce z terroryzmem i zblizajacym sie triumfie.A teraz -bo wybory-zmienil Pan zdanie.Katastrofa otaczac sie takimi jak Pan ludzmi,niezaleznie kto wygra wybory.