To jest właśnie Polska ,, co ja tam ukradłem Ci przy Władzy to dopiero kradną,, Mentalność większości Polaków , szukanie zawsze innych bardziej winnych i usprawiedliwianie się czynnikami obiektywnymi - najczęściej bo mało zarabiam a inni to , bo mam za niski zasiłek.
Byłam raz na przyjęciu gdzie młody człowiek opluwał wszystkich od złodzieji , narzekał na zła służbę zdrowia - właśnie był po leczeniu szpitalnym , na fatalne jedzenie w szpitalu , na to że nia dróg i wszystko jest do d......
Na koniec dyskusji okazałosię ,że od 8 lat pracuje wyłacznie nielegalnie , bo nie będzie płacił podatków i ZUS-ów zresztą wystarczy ,że żona nauczycielka płaci i to ma wystarczyć na całą 4 - osobową rodzinę. Na moje stwierdzenie ,że też jest złodziejem i nie ma moralnego prawa krytykować innych i narzekać na stan służby zdrowia idróg obraził się , obraziła się jego żona , siostra i matka.
Niestety ta mentalność jest pokłosiem po komunie , bo to wtedy żyli dobrze tylko zaradni i ci co umielizałatwić , zorganizować , słowo ukradł zniknęłoniemal ze słownika - bo jak ukradł w zakładzie to sie mówiło zorganizował.
Niestety po 89 roku niewiele zrobiły środki masowego przekazu aby wyedukować w tym zakresie to społeczeństwo - bo do tego są między innymi powołane - ale ciekawsze jest opisywanie afery ,że wyprowadzono z PZU 100 mln. zł bo wszyscy sie tym ekscytują , no i zawsze mogą powiedzieć co tam te moje 700 zł na ZUS , które nie płacę - Ci to ukradli 100 mln.
Tylko,że jak podzielić te 100 mln. na 30 mln obywateli to wychodzi ledwo 3.30 zł na obywatela i nie od tego zbiednieje społeczeństwo , ale jak kazdy obywatel oszuka na podatku o 100 zł co miesiąc to w skali roku brakuje w budżecie 36 mln , połowa nie zapłaci abonamentu , ileś tam nie zapłaci czynszu - i w skali kraju robią się abstrakcyjne kwoty i razem jesteśmy największym złodziejem wszechczasów. Mnie bardziej denerwuje fakt ,że walczy się z drobną przestępczością , z nie płaceniem za prąd , z okradaniem staruszek , okradaniem samochodów , mieszkań , bo to dotyka wszystkich i czyni gorszym nasz standart życia , Mniej mnie obchodzą te głośne afery - bo często to wogóle nie wiadomo czy on ukradł , czy jemu ukradli . Często sie okazuje ,że nie było
przest epstwa tylko afera medialna . Najpierw we wszystkich gazetach i dziennikach sie mówi jak ktoś okradł Budżet na podatku
VAT , aresztują go w kominiarkach , a potem jak się okazuje ,że Urząd Skarbowy nie koniecznie miał rację i jeszcze musi zwracać kasę to już nie jest medialne o tym się już nie mówi i nikt oszkalowanego nie przeprosi. A społeczeństwo może dalej żyć w przekonaniu , co tam moje przewinionka ten to nakradł - i tylko wypada zadać pytanie ,dokąd idziemy ? i co jest na końcu tej drogi.
Wypowiedziami poniżej jestem załamana .