niedoszły kradziej
/ 188.146.54.* / 2010-01-14 00:36
Witam.
Kilka dni temu ukradłem w markecie towar za 270 złotych. Wzięto mnie do "pokoju", wezwano policję. Policja spisała ode mnie zeznania, zrobiła wszystkie swoje procedury, po czym po kilku godzinach zwolnili mnie do domu.
Postawiono mi zarzut z artykułu 278 paragraf 1 K.k. Policjanci powiedzieli, że mam teraz czekać na wyrok od sądu, gdyż oni zrobili już, co do nich należało.
Moje pytanie jest takie: co mi grozi za wspomnianą kradzież w markecie za 270 zł.? Towar został mi zarekwirowany przez ochronę sklepu. Po ujawnieniu kradzieży chciałem za niego zapłacić, ale szef ochrony nie zgodził się na to. Na policji powiedziałem, że przyznaję się do stawianego zarzutu i chcę dobrowolnie podać się karze. Wcześniej nigdy nie byłem karany. Pracuję. Jestem osobą z umiarkowaną niepełnosprawnością - czy to będzie miało jakiś wpływ na wymiar kary?