Forum Forum finansoweKredyty

Kredyty pod lupą. Ich koszt może się zwiększyć

Kredyty pod lupą. Ich koszt może się zwiększyć

Wyświetlaj:
_Joe / 80.52.237.* / 2009-03-26 08:06
Rząd nie interweniuje, tchórzliwie udaje, że nie dostrzega zagrożenia, lekceważy interes państwa i obywateli, nie stawia banksterów przed sądem, więc bankowa cosa nostra, widząc, że jest w Polsce bezkarna, realizuje bez przeszkód plan doprowadzenia do ruiny kredytobiorców, upadku i przejęcia za bezcen polskich firm, nieruchomości prywatnych, spauperyzowania i zniewolonia długami społeczeństwa - w efekcie upadku tego rządu i zapewne postawienia na czele antypolskiego bolszewika Kaczyńskiego.
morielf / 2009-03-26 12:47 / portfel / Bywalec forum
Rząd nie interweniuje ...
No tak, rzad nie interweniuje, knf nie interwenije, Matka Boska nie interweniuje, a zastanow sie co TY robisz? Nic!
Smutna prawda jest taka, że my już prawie nie jesteśmy społeczeństwem, nic nie potrafimy razem zrobić.
No może poza kłuceniem się i udowadnianiem sobie nawzajem kto ma/miał rację i kto lepszy biznes zrobił biorąc taki czy siaki kredyt, czy taką czy inną lokatę.

Jak na moje oko, jeżeli ktoś ma kredyt w i może być potencjalnie w "grupie ryzyka" to powinien spotkać się z innymi, wyjść na ulicę, pisać petycje i stawać na głowie, żeby taki Polbank nie dopiął swego. To może być tylko kwestia czasu, aż przeniesie się to na inne banki. Tymczasem większość po pracy siada przed TV i ma nadzieję, że ich to nie spotka, ewentualnie "pokrzyczy" na forum, jakie to niesprawiedliwe, jak to banki oszukuja i czemu z tym nikt nic nie robi...

Ktoś tam wyżej pisał:

Próbuje się zdjąć z DOROSŁYCH ludzi odpowiedzialność za własne, dobrowolne decyzje!
Przecież nikt NIE ZMUSZAŁ do brania kredytów w frankach czy Euro.

Czy to wielka różnica w jakiej walucie masz kredyt? Ceny mieszkań już poszły sporo w dół, przez ten rok pewnie pójdą jeszcze niżej. Jeżeli ten proceder przejdzie w przypadku kredytów walutowych, to czemu nie ma przejść w przypadku kredytów w złotym?
Tu też mogą się zdarzyć sytuacje, gdzie wartość zabezpieczenia będzie mniejsza niż wartość kredytu, szczególnie że w przypadku kredytu w PLN część kapitałowa raty jest bardzo niewielka.
Jeżeli ktoś wziął 300 tys PLN rok temu, to przy dobrych wiatrach spłacił 3600 kapitału. jeżeli jego mieszkanie straci na wartości 30% - 50% to będzie w tej samej sytuacji co dzisiaj kredytobiorca w CHF.

Więc proponuje trochę powśćiągnąć swoje fantazje i zawiść i zastanowić się wspólnie co z tym można zrobić. Chyba, że myślicie, że teraz np podniosą marżę, a jak za 5 lat nieruchomości zaczną zyskiwać na wartości to znowu te marże obniżą.

pozdrowienia
_Joe / 80.52.237.* / 2009-03-26 13:21
Masz dużo racji, np. co do waluty kredytu, w choć nie do końca, a z tą fantazją i zawiścią to już zupełnie przegiąłeś.

Co ja robię? Może więcej niż Ty. Ja krytykuję rzeczy godne krytyki, jakaś liczba osób moja krytykę przeczyta, wyciągnie własne wnioski, porozmawia ze znajomymi, a ich znajomi ze swoimi znajomymi. Natomiast Ty krytykujesz tego, kto krytykuje.

A czy jako społeczeństwo naprawdę nie potrafimy razem nic zrobić to nie byłbym wcale pewien, Solidarność pokazuje, że nie masz racji. Jak mawiają wopiści, są granice.
morielf / 2009-03-26 13:35 / portfel / Bywalec forum
Przecież nie piszę personalnie do Ciebie / o Tobie. Jeżeli tak to zrozumiałeś to przepraszam.
Zresztą skąd mam wiedzieć czy coś robisz czy nie.

Piszę o postawie większości - bierność pomieszana z niemocą i obojętnością. Solidarność była 20 lat temu, od tego czasu trochę się zmieniło. Jeżeli są jakiekolwiek strajki, to inspirowane przez dobrze opłacanych działaczy . Czasem się zastanawiam w jakim celu są te strajki przeprowadzane - czy czasem nie po to, żeby te przedsiębiorstwa doprowadzić do upadłości. Jakie dzisiaj poparcie społeczne mają górnicy, solidarność i inne związki zawodowe?

Nie krytykuję krytyki :) Krytykuję wołanie o pomoc do "niebios".
_Joe / 80.52.237.* / 2009-03-26 13:59
OK, nie ma sprawy :) Tylko jeszcze wyjaśnię dwie kwestie. Nie wołam o pomoc do niebios, co najwyżej do rządu, na który głosowałem i oczekuję teraz od niego działania w interesie kraju oraz obywateli.

Masz zupełną rację odnośnie obecnej "Solidarności", ale ja nie miałem myśli tej destrukcyjnej bojówki p. Śniadka, a właściwie Kaczyńskiego, a prawdziwą, wspaniałą Solidarność sprzed lat - 10 milionów zjednoczonych Polaków.
Ali_ / 145.237.72.* / 2009-03-26 07:56
Poczynania banków przypominają tu zasadę Kaliego. A zapisy poczynione w ich umaowach ewidentnie pogwałcają zasadę równości stron. I to właśnie stoi u podnóża kryzysu. Miało to miejsce w przypadku umów opcyjnych zawieranych pmiędzy bankami a przedsiębiorcami ma i miejsce w przypadku umów kredytowych. Ja tylko przypomnę, że własnie o takiej okoliczności mówiła Rekomendacja "S". W mysl której umowy okredytów indeksowanych w walutach obcych miały być zabezpieczona własnie na wypadek wzrostu kursu o 30%. A więc dopiero wzrost jego ponad tę granicę w stosunku do kursu uruchomienia może być przyczyną podjęcia jakiś działań. Ponadto Spadek wartości nieruchomości zanotowany w ostatnim kwartale tez nie może być powodem wzruszenia decyzji podjetych w latach 2005-7 ponieważ od tego czasu ceny mieszkań wzrosły niewspółmiernie do wzrostu samej waluty. Dodatkowo w latach 2005-6 kurs wymiany był również wysoki. Pogwałceniem zasady równoprawności stron jest też zżucenie ciężaru dodatkowej wyceny nieruchomości na klienta w sytuacji gdy banki posiadają pełną dokumentację dot przedmiotu zabezpieczenia sporządzoną przed uruchomieniem kredytu. Skoro banki zadają sobie trud przeswietlania umów pod katem wzrostu ich salda oraz wskażnika LTV w ich gestii powinno byc też indeksacja wartości mianownika czyli urealnienie bieżącej wartości nieruchomości. Nie mozna powoływać sie tylko na fakt wzrostu wartości kredytu do salda bieżącego w stosunku do wyceny nieruchomości dokonanej przed samych uruchomieniem kredytu. W wielu przypadkach to własnie ma miejsce. Przypomnę tylko, że konstruując oferte kredytów hipotecznych banki maja obowiązek skalkulowania różnych ryzyk. W tym : ryzyka wzrostu stóp procentowych, spadku wartości ceny mieszkania, wzrostu wartości walut itp. Stą takie rygorystyczne obostrzenia . Jeżel chodzi o spadek wartości wkładu własnego zazwyczaj są to umowy kilku letnie i wiele z nich nadal jest czynnych co więcej pobierane były również składki za okresy w których nieobligowały. I tu klienci mogli by miec prawo zarządania zwrotu nienależnie pobieranych składek z tego tytułu. Umowy te poninny byc zawieszone w okresach kiedy ich posiadanie było nieuzasadnione a okres ubezpieczenia przedłuzany automatycznie. Banki też powinny zawierać takie umowy na okresy 3 lub 6 cio miesięcze i na bieżąco informować o konieczności ich opłacenia np. uwzględniając to w harmonogramie spłat.
dsfe / 79.175.201.* / 2009-03-26 08:35
A będziesz się z nimi sądził. W Polsce nie ma prawa, jest prawo siły i układów. My jesteśmy juz niewolnikami
UE czyli właścicieli banków które nas dojom. Kto się za toba wstawi?? Polski sąd a może
Polska władza??? Niestety oni zainteresowani sa robieniem własnego biznesu a wyborców maja gdzieś
m07i / 2009-03-26 10:47
Nasze elity polityczne to sprzedajne ....... To chyba oczywiste, że Polacy w coraz większej ilości nie będą w stanie spłacać kredytów. Ogromna ilość pieniądza została wypompowana z kraju, nasz system bankowy jest sparaliżowany, nie kreuje pieniądza, dane o spadającej produkcji pojawiają się z opóźnieniem, fala bezrobocia dopiero nadejdzie, a te szmaty dalej prowadzą swoje sondażowe wojenki. Jełopy z politycznego nadania winni miliardowych strat dalej grzeją swoje stołki w pańśtwowych przedsiębiorstwach, a strażak robi za dobrego wujka i chce przed kamerami tv unieważniać opcje i k...a nie będzie już niczego
Kwachs / 91.198.194.* / 2009-03-26 09:54
"Banki nas dojom". Jakbym był bankierem, to bym raczej srał po gaciach teraz.

Bank pożyczył kupę żywej gotówki, a jak ludzie przestaną płacić masowo raty, to co im zrobi? Zabierze mieszkania - no i co z tego? Pustymi mieszkaniami skarbca nie napełni.

Będzie ścigał kredyciarzy dalej. Ale ja, jako kredyciarz pokażę bankowi figę, ew. guzik. I co mi zrobi? Zabierze mi rower?
moro1 / 195.14.4.* / 2009-03-27 11:12
Zabierze...i nigdy już nie będziesz miał własnego mieszklania, legalnej pracy... nawet pralki w kredycie nie kupisz... a jak kupisz za $ to ci zabiorą, bo oprócz hipoteki podpisałeś oświadczenie o poddaniu się egzekucji do kwoty dwukrotności zabezpieczenie na pokrycie kredytu, odsetek i innych kosztów.. i co Ty na to? przep...przysz sobie życie i będziesz szczęśliwy?!?!
IC67 / 212.108.90.* / 2009-03-26 13:18
Tak masz racje, zabierze ci mieszkanie i wystawi na licytacje- już bylem na kilku odzyska 50 -60% pieniędzy, które tobie pożyczył a pozostałe % będziesz spłacał do końca swoich dni. Niestety tak to wygląda w rzeczywistości, ponadto trafisz bo BIK i nawet suszarki na raty nie kupisz.
e2 / 217.153.72.* / 2009-03-26 10:17
Zawsze mozesz oglosic upadlosc
upadłość / 198.155.189.* / 2009-03-26 16:06
A myslisz, że ogłoszenie upadłości zdjmuje z Ciebie dług? Nic bardziej mylnego, po prostu daje Ci mozliwość zabezpieczenie paru PLn z twoich dochodów na such chleb, abyś nie zdechł z głodu płacąc do końca zycia odsetki od niezapłaconego długu. Może lepiej by było żeby Ci od razy wizięli wszystko, po 7 dniach zdechł bys z pragnienia i twoja udręka był aby skończona. pocxzytaj co daje mozliwośc ogłoszenia upadłości bo najwyraźniej nie orientujesz się.
zenoen23 / 83.25.36.* / 2009-03-26 22:09
faktem jest ze w wielu przypadkach dodatkowe zabezpieczenie nie jest mozliwe. ja jestem m lodym czlowiekiem, kupilem mieszkanie na kredyt w chd. stac mnie na placenie rat. moj dochod czlonka rodziny to 6 tys zl brutto. przy obecnym kursie moj kredyt wynosi kolo 250tys. jedyne co posiadam to troche oszczednosci (40 tys) i mieszkanie
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy

Kredyty gotówkowe - najlepsza oferta: