Kaligula
/ 212.244.210.* / 2015-03-10 08:22
Cały system bankowy i zyski banków oparte są na oszustwie . Jeśli kredyt był we frankach, to bank powinien przelać na konto kredytobiorcy franki a nie złotówki. A jeśli bank przelał złotówki wg kursu z dnia przelania a raty liczy wg kolejnych kursów , to powinien dosypać złotówek tak, żeby ilosc złotówek odpowiadała kursowi franka w danym dniu i odwrotnie. A tak bank przelał np. 400 tysięcy w przeliczeniu franka po 2 zł czyli przelał niby 200 000 franków. Raty liczy dodając spred i po cenie franka w danym dniu. Ale jeśli jest indeksacja to bank otrzymując raty np. po 2,50 lb po 4,0 złote , powinien uzupełnić pozostały do spłaty kapitał o wzrost wartości franka . W innym wypadku jest to lichwa i oszustwo. I jeszcze jedno. Niech ktoś mi wyliczy dlaczego kredyt w nibyfrankach jest tańszy od zlotówkowego. Bo jeśli nawet raty są niższe, nie oznacza to, ze po spłacie kredytu w całości okaże sie, ze frankowicz oddał wiecej niz złotówkowicz . I jeszcze jedna prośba. Nie napuszczajcie jedni na drugich bo to tylko jest na rękę bankom i Piechocinskiemu, który dużo gada i nic nie robi.