Ja-z
/ 46.151.136.* / 2015-02-27 00:49
Wiesz "Wit", to tak nie działa... nie jestem frankowiczem, ale rozumiem problem; tu nie chodzi o żadne płacenie przez państwo kasy bankom za kredytobiorców, nawet o żadną realną kasę nie chodzi, chodzi wyłącznie o klauzule niedozwolone w umowach, które -niezgodnie z prawem - pozwoliły naciągnąć kredytobiorców. Banki - niestety, nie respektują wyroków sądów nakazujących zresetowanie tych umów. Frankowicze chcą,żeby państwo doprowadziło do wykonania tych wyroków, co - w konsekwencji- doprowadziłoby do przeliczenia złotówkowego kredytów. Banki - pożyczając we frankach, faktycznie pożyczyły złotówki i spłata była w złotówkach. Nikt franków nie widział, ani ich wcale nie było. System miał na celu generowanie zysków bankom, na przykład z uznaniowo ustalanego spredu, na co kredytobiorca nie miał żadnego wpływu.Oparcie w rozliczeniach na franku było tylko umowne i ustalało pewien schemat rozliczeń mający na celu wygenerować wysoki zysk bankowi, przy nieświadomości i złudnej nadziei niskich odsetek dla kredytobiorcy. Brak tu miejsca na dłuższy wywód, ale łatwo się ocenia ludzi bez znajomości prawa, opierając się tylko na przeczuciach.