I bardzo dobrze tym wszystkim frankowiczom. Nikt ich nie zmuszał do brania kredytów w obcej walucie, zgodnie z przysłowiem: chytry 2x traci. Niby dlaczego inni ludzie czy banki mają płacić za ich głupotę? Kredyt bierze się zawsze w tej walucie w której się zarabia, a że się chciało przyżydzić trochę złotych to że tak powiem śmierć frajerom, było brać w złotówkach. Ciekaw jestem co by było gdyby sytuacja była całkowicie odwrotna, gdyby kurs franka się załamał, ciekawe ile tych co teraz płaczą że ich oszukano i nie wiadomo co jeszcze, chciało pomóc bankom bo waluta bardzo straciła na wartości i muszą tylko grosze płacić. Nikt by tego nie zrobił, wszyscy byli zadowoleni. Tylko niedouczeni idioci nie wiedzą o czymś takim jak kursy walut, niech sobie teraz sami radzą.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Proponuje nastepujace zadania matematyczne w szkole podstawowej:
- Zlodziej mogl ukrasc 1000zl ale ukradl tylko 500zl. Ile stracil zlodziej?
- Zlodziej ukradl Kowalskiemu 1000zl a Nowakowi 500zl. Ile powinien zlodziej ukrasc Nowakowi zeby bylo sprawiedliwie?
- Zlodzoej ukradl Kowalskiemu i Nowakowi po 1000zl a nastepnie zwrocil Kowalskiemu 500zl a Nowakowi tylko 300zl. Ile Nowak powinien ukrasc Kowalskiemu zeby bylo sprawiedliwie?

Na czym polega istota sprawy? Na tym, że oto banki w ciągu paru miesięcy dopisały sobie do aktywów te 44 mld złotych, co podniosło gwałtownie ich zdolności finansowe. To oznacza, ze bankom zmieniła sie gwałtownie struktura portfela kapitałowego. otrzymały oto prezent dzięki któremu mogły zwiekszyc akcję kredytowa. Teraz na te puste miliardy które spadły im z nieba banki uruchomiły akcje kredytowe. Czy moga? trudno orzec, przecię ryzyko kursowe działa w dwie strony. A więc problemu nie ma. Problemem jest chciwośc banjkierów i elementarny brak uczciwości. oni tych pieniedzy nie zarobili. Powinni więc umozliwić spłatę po kursie z dnia zaciągniecia plus marża godziwa tym osobom, które chca spłacic kredyt w całości. Ten artykuł jest tak naprawdę sponsorowany przez lobby bankowe, które obawia się działąń zmierzajacych do uczciwego rozwiązania. Bo to jest lichwa Guzik mnie prawie obchodzi biezaca rata. Interesuje mnie biezaca wartośc kredytu. A ta przekracza poziom lichwy. Tak więc istota jest zadłużenie, a nie rata i procent złych spłat. Widać w Polsce KNF ma zbyt blisko do lobby bankowego. Widac tu duże pieniądze pod stołem. Powinna byc rewizja tych kredytów. Tak aby były one mozliwe do natychmiastowej spłaty po uczciwym kursie i uczciwym zarobku dla banku a nie złodziejskim. Po następnych wyborach za kadencji PiS ta sprawa i tak wróci na wokandę. 700 tysięcy ludzi tak tego nie zostawi. Ludzie sie pomału organizują. Może czas uregulować kwestię ryzyka przy kredytach walutowych? Może powinna być automatyczne przewalutowanie gdy kurs wzrasta powyżej założonej wartości? tak byłoby uczciwie, a nie wykorzystywanie niewiedzy ludzi.

Wiecie po co w ogóle mówią o możliwości przewalutowania? Po to żeby powiedzieć ludziom, że jest taka możliwość.
Tak zrobią i wtedy pogorszy się sytuacja i banki zaczną padać jak muchy. Wtedy wyjdzie prezydent i powie: bankom trzeba teraz pomóc bo będziemy mieć ogromny problem (bo są monopolem, nieważne, że zagranicznym kapitałem).

Tak będzie! a czy Ja czy Ty nic nie zrobimy z tym tak samo jak nic nie robimy z RnS czy MdM bo jak można być przeciw swojemu koledze z pracy, przeciw komuś z rodziny który wziął mieszkanie bo chciał gdzieś mieszkać? Politycy znaleźli interes życia. Bo jak możemy jako obywatele być przeciwni tak poważnym programom dającym pieniądze ludziom na kupno mieszkania? Pomijając, że to nic innego jak kredyty SubPrime (RnS).

"... sztucznego dobra prawdziwym dobrem szybko nie wyplenisz..."

Dobrym pomysłem byłoby stworzenie możliwości przewalutowania po kursie zaciągnięcia, ale tylko dla tych rodzin, które chcą sprzedać mieszkanie. Umożliwiłoby to "uwolnienie się" na przykład z mniejszego do większego mieszkania tym rodzinom.

widziały gały co brały..

Tylko na Nalewkach tak było,że zadłużony od zadłużonego weksel wykupywał.