xul
/ 109.196.51.* / 2015-03-24 17:48
To mógł poczytać w banku, nie ważne gdzie, ważne, żeby wiedzieć co się podpisuje i jakie są tego konsekwencje, a jeżeli nie mam możliwości "przestudiowania" umowy to jej nie podpisuję w ciemno. Jakiś czas temu klient wykiwał bank, bo w umowie podpisywanej korespondencyjnie dopisał, że po wpłacie pierwszej raty bank umarza mu kredyt, w banku nie przeczytali dokładnie i podpisali. Gościu wygrał bez problemu sprawę w sądzie, nieznajomość/niezrozumienie nie zwalnia z odpowiedzialności.