No jacy ci ludzie pokrzywdzeni przez los że zaciągnęli kredyt we frankach mówi sie trudno wziąłeś kredyt to go spłacaj mogli zaciągnąć w rublach

Każdy ciągnie swój wózek, dziwi mnie tylko ta nienawiść... kogo skrzywdziłam biorąc kredyt we frankach, że tak wszyscy plują jadem? Siedzę cicho i spłacam, i tyle...

Sorry, ale jeśli jakiś prawnik lansuje pozew zbiorowy, zamiast pozwu indywidualnego, to może wpuszczać ludzi w maliny. Pozew zbiorowy to wielka niewiadoma i nawet jedyny w Polsce zakończony pozew zbiorowy (mbank) może zostać uchylony przez sąd najwyższy. Tylko pozew INDYWIDUALNY daje możliwość odzyskania od banku pieniędzy za przekręt frankowy. No ale zrozumiałe - Polacy wolą gorszą usługę (np. pozew zbiorowy) bo "tanio", zamiast zapłacić za rzetelną usługę (pozew indywidualny). Obudźcie się! Po pozwie zbiorowym żaden bank nie zapłaci (bo nie musi!). Tylko po pozwie indywidualnym bank ma obowiązek zapłacić (a jak nie zapłaci to nasyła się na bank komornika). Ciekawe czy mecenasi o tym informowali swoich frankowiczów, że sprawa zbiorowa to droga do nikąd. Jeśli ktoś liczy na zwrot kasy z banku, to musi zakładać sprawę indywidualną.

Należy wyrażać sie precyzyjnie. To nie są kredyty we frankach jak się wmawia ludziom, ale kredty złotówkowe denominowane lub indeksowane we frankach.SĄ TO KREDTYTY ZŁOTÓWKOWE.W umowie mam zapisaną kwotę kredytu w złotówkach.Nie pożyczałem od banku franków tylko złotówki i spłacałem w złotówkach.Nie chodzi mi o zmniejszenie raty miesięcznej ale o zmniejszenie kapitału, który zamiast spadać wzrósł.Z 310.000,00 zł spłaciłem 130.000,00zł kapitału i 55.000,00 odsetek. Kredty nadal 320,000,000zł. Powstaje pytanie: jak kwota odsetek byłaby godziwa dla banku. Dzisiaj widzę, że banki łamały prawo i nie o kredty tu głównie chodzi,ale o bezprawie i chciwość banków. Nie dziwi mnie wyrok sądu. Sąd doskonale wie ze doszło do bezprawnych działań i wie jak odwlec sprawę w czasie.Adwokaci, radcy prawni i inni już tylko czekają,aby zarobić na poszkodowanych.Nie wierzmy sądom i nie wierzmy bankom. To też są tylko ludzie często mali i słabi. Racja jest po stronie kredytobiorców. Tak należy trzymać.Banki muszą respektować prawo.Umowy nie są święte i nie zawsze należy ich przestrzegać.Prawo przewiduje wyjątki.

Nagle olśnienia dostał i dowiedział się ze brał 100 musi oddać 180 tyś. kurcze człowieku - ludzie gdzie wy żyjecie !!! a może tak pożyczyć 100 i oddać 50 tyś, wtedy by było super !!!!
Brałeś wiedziałeś co bierzesz jeden z drugim, teraz nie marudzić i płacić !!! Tyle mam do powiedzenia.

Proszę nie wprowadzać Czytelników w błąd! Sąd ODRZUCIŁ pozew ZE WZGLĘDÓW FORMALNYCH, A NIE MERYTORYCZNYCH - SĄD NIE BADAŁ ZASADNOŚCI ROSZCZEŃ KREDYTOBIORCÓW. DROGA DO SĄDOWEGO DOCHODZENIA TYCH ROSZCZEŃ NADAL POZOSTAJE OTWARTA (po stosownej modyfikacji pozwu)!