kremacja a kościół katolicki
Czy ktoś wie może jakie jest oficjalne stanowisko Kościoła w sprawie kremacji? Czy akceptuje i dopuszcza taką formę? I czy ma prawo odmówić nabożeństwa pogrzebowego nad urną? Chciałabym być skremowana, uważam, ze to dużo lepsze rozwiązanie, ale z drugiej strony nie chciałabym robić nic wbrew Kościołowi.
bajk
/ 2012-03-08 09:09
/
Bywalec forum
cokolwiek by Kościół nie uważał jestem zdecydowany na kremację, palą Cie i spokój. Nie ma opcji, zebyś się np obudził w trumnie
ździcho
/ 213.146.59.* / 2012-03-08 09:50
Dokładnie. Ciało w proch się obraca tak, czy tak. Tyle, ze kremacja podobno straszną kasę kosztuje...
a ktos się orientuje jakie to są koszty? nie sądziłem, ze to droga sprawa, chyba tańsza niż trumna?
Kościół chyba nie ma prawa odmówić pochówku ze względu na kremację, chociaż nie pochwala tego, czy raczej nie zachęca do tego
ździcho
/ 213.146.59.* / 2012-03-08 08:50
Kościół chyba nie ma prawa odmówić
Kościół ma prawo do wszystkiego w tym nawet do fanaberii skrajnie sprzecznych ze sobą a szczególnie w stosunku do osób niewykształconych, ślepo posłusznych proboszczom. Dochodzi jeszcze kwestia kultu zwłok jako relikwii. A co do meritum: Człowiek, który powstał z prochu do ma:
a)w proch się obrócić
b)zostać zabalsamowany, a żywi maja go czcić
Wybór chyba prosty. Tymczasem w tej kwestii Kościół nie określa się jasno - kręci raz tak, raz tak
jesteś w błędzie, nie podjęłam jeszcze decyzji, a zastanawiam się jak wygląda kwestia kremacji w świetle tego, ze identyfikuję się z Kościołem Katolickim, ot to wszystko!
ździcho
/ 213.146.59.* / 2012-03-08 08:54
nie podjęłam jeszcze decyzji
Podjęłaś. Uzależniłaś formę własnego pochówku od fanaberii Kościoła, a one są jak pogoda na wiosnę.
ździcho
/ 62.244.154.* / 2012-03-07 09:28
Chciałabym
być skremowana, uważam, ze to dużo lepsze rozwiązanie, ale z drugiej strony nie chciałabym
robić nic wbrew Kościołowi.
No to już podjęłaś decyzję. Nie oczekuj szacunku od innych, jeżeli sama siebie nie szanujesz. Jak można pytać innych o zdanie w sprawie własnego pochówku?! A jeszcze żeby czasami broń boże Kościoła nie urazić. W głowie mi się to nie mieści. A co do meritum, to mój sąsiad został skremowany i szanowny pan ksiądz jednak raczył go łaskawie pochować.