Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

Krótki kurs wzlotów i upadków GPW - wg forumowiczów

Krótki kurs wzlotów i upadków GPW - wg forumowiczów

Wyświetlaj:
MATURZYSYA / 87.105.32.* / 2006-01-23 21:06
NA FORUM JESTEM NOWY. GRAM NA GIEŁDZIE OD 94.R. DO 2004 BYŁEM GRUBO W PLECY. 2005 ODROBIŁEM STRATY.POCZĄTEK ROKU HOSSA.SPRZEDAŁEM Z ZYSKIEM. DLACZEGO NIE POCZEKAŁEM DO DIŚ?. PRZEZ DWA DNI MOGŁBYM MIEĆ NIEZŁY SAMOCHOD ZA FRIKO,(OCZYWIŚCIE TO PRZENOŚNIA) CZUJĘ ŻE SŁABY MAM HARAKTEREK. PROSZĘ NIECH KTOŚ MNIE POCIESZY.
karol / 83.24.232.* / 2006-01-22 19:46
Chciałbym zainwestować trochę zarobionej kasy w fundusz ARKAFNR12, ale to byłaby inwestycja na 3 lata. Poniwważ bessa w tym czasie pewnie się pojawi więc mam obawy czy i ten fundusz nie straci tak jak będą traciły akcje. Zawsze inwestowałam w fundusze otwatre, dlatego nie mam doświadczenia co do funduszy zamkniętych. Wiem, że tu piszą fachowcy więc bardzo proszę o podpowiedz z góry dzięki :)
pozdrawiam :)
strokuś / 2006-01-22 22:58 / Uznany Bywalec forum i giełdy
może być wręcz tak, że ludzie będą uciekać z akcji własnie w nieruchomości
krótka dotychczasowa historia zdaje się to potwierdzać - korekty na giełdzie często powodowały wzrost notowań arki
oczywiście można sobie wyobrazić takie powody bessy, które będą miały również negatywny wpływ na rynek nieruchomości
mysza / 2006-01-23 00:39 / portfel / Bywalec forum
te powody to wojna,leppero u władzy, i co jeszcze?Uważam,ze jest to relatywnie bezpieczna forma inwestycji,chyba że decyzje inwest. funduszu okazały by się nietrafione. Łatwo je prześledzić na stronie funduszu. W aspekcie bardzo pozytywnych opinii na temat nieruchomości w Polsce to jest słuszny kierunek zakładając że interesują Ciebie rozsądne stabilne zyski z dużym marginesem bezpieczeństwa to jest to, sam chyba powiększę udziął Arki nier. w moim portfelu. Mam przeczucie,że to będzie niezła inwestycja. Warunek - nie potrzebuje się szybko kapitału zainwestowanego. ( To jest tylko mój pogląd, nie traktuj tego jako istotną opinię przy podejmowaniu decyzji-tu są mądrzejsi-mam nadzieję, że się odezwą)PS. Są jeszcze inne fundusze nieruchomości - czy ktoś może powiedzieć coś na ten temat
Pozdrowienia
strokuś / 2006-01-23 09:00 / Uznany Bywalec forum i giełdy
co nieco skrobnałem na ten temat pół roku temu:
http://www.money.pl/forum/komentarz,1,61382,61400,25,0,re;niewielka;zmiennosc;indeksow.html#A61400
jujo / 83.22.213.* / 2006-01-22 22:34
Arka to nieruchmosci wiec z gielda nic wspolnego nie ma; jezeli tylko sytuacja na tym rynku bedzie ok a tak sie zapowiada to mozesz spokojnie z pieniazkami tam przezimowac, a zimno jest przeogromnie
Pablo / 2006-01-22 17:33 / "Uznany Gracz Giełdowy"
Mam pytanko czy ktoś z szanownego grona zdawał egzamin na doradcę inwestycyjnego albo na maklera?
Baryton / 62.233.195.* / 2006-01-23 01:02
pytałem się w biurze maklerskim jak jest na egzaminie - mówił, że teraz ciężko, odsiewają 90% zdających. Kiedyś było lepiej. Pozdro.

PS. ?Hablas espańol Pablo?
art.pi / 2006-01-23 00:02
Pablo, egzamin jest potrzebny jesli chcesz pracować w instytucjach finansowych. Jest potwierdzeniem Twojej wiedzy z zakresu GPW. Z tego co wiem egzamin jest trudny a liczba posiadaczy licencji to ok 200 osób. To czy skutecznie można inwestować po takim egzaminie widać po wynikach funduszy inwestycyjnych , kórymi zarządzają między innymi posiadacze owych licencji. Jeśli chciałbyś to odsyłam do KPWiG bo ta instytucja oraganizuje takie kursy: ttp://www.kpwig.gov.pl/f9a.htm.
janusz / 83.19.40.* / 2006-01-22 21:29
Chyba nmie!!! Możesz wysłuchać lub nie, decydujesz sam!!!
Pablo / 2006-01-22 21:34 / "Uznany Gracz Giełdowy"
Janusz masz doświadczenia w tym zakresie? opowiedz o tym.
janusz / 83.19.40.* / 2006-01-22 22:05
Pablo odpowiadam -zdecydowanie nie. SAM decyduję w co inwestować choć nie ukrywam że parę B .dobrych(wręcz rewelacyjnych pomysłów podsuneli mi ORZEŁ, STROKUŚ ,TYYY,HAJDI- i sory jak kogoś pominołem) Ania raz mnie dobrze nastraszyła-oczywiście wypowiedziała swoje zdanie które było logiczniejsze od mojego zakupu, jedynie czas zweryfikował naszą różnicę( mój+)Uważam że wymiana zdań między zwykłymi graczami nikomu nie zaszkodzi ,a wręcz przeciwnie może b.pomóc( patrz janusz)JEST to dobre forum nikt nikogo nie obraża ,cel wszystkich jest jeden -dobrze zarobić i Ja uważam że jest to wporządku
Pablo / 2006-01-22 22:14 / "Uznany Gracz Giełdowy"
dzięki Janusz za wypowiedź. Ale chodziło mi raczej o to czy ktoś z nas zdawał egzamin bo sam o tym myślę i chciałem się dowiedzieć jak to jest.
Andy / 194.144.67.* / 2006-01-24 01:47
probowałem zdać w 94 i poległem.Wtedy również licencję maklera dostawało ok. 10% z podchodzących do egzaminu.
janusz. / 83.19.40.* / 2006-01-22 22:19
Wątpie aby ktoś z forum kształcil się w tym kierunku, no ale zapytać można-(może ktoś jeszcze nam cośodpowie?)
Baryton / 62.233.195.* / 2006-01-23 01:04
Janusz wywaliłeś Próchno?
Ja nadal trzymam - czekam.
Pablo / 2006-01-22 14:29 / "Uznany Gracz Giełdowy"
Ja przeżyłem trzy bessy 1994,1998,2000 choć nie mam jeszcze 30 lat. Dawniej giełda wyglądała nieco inaczej. Notowania nagrywało się z radia na kasetę magnetofonową a potem nakładało się słuchawki na uszy i robiło spis notowań kolorowym długopisem w zeszycie. A największą radość (oczywiście oprócz zarabiania) dawało ręczne rysowanie wykresów na papierze w kratkę. Ten kto znał wtedy AT był guru. I jeszcze te wspólne dyskusje i wymiana doświadczeń z innymi inwestorami w biurze maklerskim na zakończenie notowań. Zapomniałbym jeszcze o jednym a mianowicie długie kolejki przed biurem maklerskim, listy kolejkowe skrupulatnie robione przez jakiegoś "maklera". (a potem i tak się okazywało, że była jeszcze inna lista kolejkowiczów z parku i zadyma przed biurem była gotowa). Później wprowadzono w biurze serwis "reuters". To już była normalnie "ameryka". Teraz wszystko jest takie zunifikowane i jednostajne. Każdy ma komputer w domu z dostępem do internetu, notowania na bieżąco, aktualne informacje, od ilości których mąci się w głowie. Przez ten internet to w biurze maklerskim nie byłem już chyba z dwa lata (bo go zlikwidowali z braku klientów). No ale nie o tym miałem pisać. Gdy rozpocznie się bessa a my mamy pełne portfele to mamy do wyboru dwie możliwości. Albo jak najszybciej się wszystkiego pozbyć tracąc część ciężko zarobionych pieniędzy i radości życia albo przeczekać i czeeeeeekać aż ceny powrócą do swego poziomu. Tylko że to może trwać bardzo długo nawet 3-4 lata albo i dłużej. Trzeba wiedzieć też jedno, że strata papierowa to też strata. Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że w momencie podejmowania decyzji nie wiemy czy to już jest bessa czy tylko korekta. I tu każdy musi podjąć decyzje sam. W czasie bessy spadają wszystkie spółki tylko, że spółki o silnych fundamentach, które mają zdrowe podstawy wzrostu spadają wolniej od rynku. Natomiast spółki spekulacyjne oraz te które zaliczyły ostre wzrosty nie poparte żadnymi racjonalnymi przesłankami tracą na wartości najbardziej i najszybciej. Należy jednak pamiętać, że każdy ma swój rozum i indywidualnie musi podejmować decyzje, gdyż będzie ponosił konsekwencje z nich wynikające.
Pozdrawiam
Berni / 83.26.107.* / 2006-01-22 22:53
Pablo mam pytanko do ciebie jako do weterana giełdy. Grajac tak długo dorobiłeś sporych pieniędzy na giełdzie? Tzn. przeszedłeś dogę od pucybuta do milonera? Nie pisz mi tylko proszę że na pewno można i jest wielu milonerów giełdowych.
Chce po prostu wiedzieć czy jest facet z którym można pogadać, który zarobił szmal na giełdzie?
Pablo / 2006-01-23 00:06 / "Uznany Gracz Giełdowy"
Spodziewałem się tego pytania. Ja traktuję giełdę jako hobby a nie jako sposób na zarabianie pieniędzy. Uważam, że najważniejszą wartością jest praca i to ona powinna być głównym źródłem utrzymania. Póki co te lata sprawiły, że jestem bogatszy o doświadczenie. Kiedyś wielki żużlowiec, „profesor z Oxfordu”, Hans Nielsen zapytany dlaczego nie zacznie zawodowo grać w golfa i zarabiać wielokrotnie więcej pieniędzy odpowiedział, że żużel traktuje jako pracę, natomiast w golfa gra dla przyjemności. Cały tydzień wypełniony jest zawodami, treningami, pracą z mechanikami przy motocyklach. Jeżeli stałby się golfistą to musiałby to zajęcie potraktować poważnie. Czyli traktować jako obowiązek. Podobnie jest z giełdą. Jeżeli chcesz naprawdę zarobić na giełdzie i osiągać ponadprzeciętne wyniki to musisz całkowicie poświęcić się inwestowaniu. Musisz dzień w dzień analizować wykresy, czytać komentarze, rekomendacje, śledzić na bieżąco wszystkie informacje a przede wszystkim wyzbyć się wszelkich emocji. Musisz traktować sprawę przedmiotowo. Zysk przyjmować z umiarkowaną radością a stratę z pokorą. Ktoś powie co szkodzi mieć hobby i zarabiać pieniądze. Wszystko jest OK dopóki nie przyjdzie bessa. Wtedy cały świat wali się. A to naprawdę lepiej przeczekać przypatrując się wszystkiemu z boku.
Kier / 83.21.133.* / 2006-01-26 22:41
Pablo, jestem na giełdzie od pierwszych dni jej istnienia.Było wtedy tylko 5 spółek. Poznałem smak sukcesu i porażki. Twoja ocena mi sie podoba, bo jest adekwatna do tego co za nami.
Pozdrawiam
janusz / 83.19.40.* / 2006-01-23 00:31
Nooo Pablo ,ale nie mów że dalej jesteś pucybutem,dorywka-dorywką ,a kasa swoje.Noo pochwal się dodaj nam otuchy,początkującym lub inaczej opowiedz coś na dobranoc(szczerego)
janusz / 83.19.40.* / 2006-01-22 21:46
Pablo-gram od niedawna a wzasadzie próbowałem w latach 90 -tych.Ty przetrwałeś taki długi okres czasu-pokłony za to. Ja spasowałem jak musiałem dziennie jezdzić do K-ic dokonać tranzakcji. Twój komentarz śmiało może wykorzystać analny w momencie nadejścia bessy,jest najlepszą wypowiedz jaką czytałem(ps. każdy musi odpowdziedzieć sobie kiedy powie dość- czekam) OBY NIKT Z TEGO SUPER FORUM NIE TRACIŁ W NOTCHODZĄCYCH DNIACH pzdr.
strokuś / 2006-01-22 23:20 / Uznany Bywalec forum i giełdy
to coś jak ja
bawiłem się w giełdę w czasach szkolnych, kilka miesięcy gdzieś od kwietnia/maja '94, gdy sesje były 3 razy w tygodniu i nie trzeba było inwestowaniu poświęcać tyle czasu co aktualnie
wyszedłem na -20 parę procent (w sumie nie tak tragicznie, zważywszy że to była połowa bessy) i dałem sobie spokój :-)
a wróciłem w lutym zeszłego roku
1. lutego będzie rocznica pierwszej tranzakcji po tej długiej przerwie, a 7. - rocznica pierwszego posta na money.pl -
http://www.money.pl/forum/komentarz,1,52484,52485,25,0,ostatni-komentarz.html#A52490
Dzięki Orle za przywitanie wtedy :-)
czyż to nie ironia losu że namawiałem do Betacomu a potem sam nie skorzystałem na jego największych wzrostach ;-)
wracając do cv - liznąłem więc bessy, ale nic z niej nie pamiętam, bo za mało straciłem, no i miałem szczęście przeżyć kilkumiesieczną korektę prawie zaraz po powrocie na giełdę (trafienie na początku na spadki ma lepsze walory edukacyjne niż rozpoczęcie od hossy :-) )
suma sumarum ciągle ze mnie młoda krew, tyle że z elementami starego DNA ;-)
pozdrawiam wszystkich forumowiczów i dzięki za wspólnie spędzony rok! :-)
art.pi / 2006-01-23 00:24
U mnie było inaczej. Na serio za prawdziwa kasę gram od ponad roku, z małymi przerwami. A zaczynałem ze dwa lata wcześniej od gry giełdowej na onet.pl. (polecam początkującym) Tam sprawdzałem trafność swoich decyzji co oznaczają wskaźniki, oscylatory, formacje i jak to się miało do kursu papieru. A różnie to było z moimi przewidywaniami. Częściej było na minusie niż na plusie. Ale od czegoś trzeba było zacząć.
Pablo / 2006-01-22 23:57 / "Uznany Gracz Giełdowy"
Nasze forum jest bardzo przydatne. Pozwoliło mi spojrzeć na giełdę z szerszej perspektywy i zrozumieć zachowania ludzi w różnych sytuacjach.
janusz / 83.19.40.* / 2006-01-22 23:29
Ja stroki w l.90 jezdziłem F 125 do biura maklerskiego, ale żona szybko mi wybila to z głowy.Teraz mam spokuj -poprostu pracuję(nie wie gdzie) pozdr.
janusz / 83.19.40.* / 2006-01-22 23:36
BYK ORT. W SŁOWIE spokój-sorki , jestem 39 letnim capem który uczy się na klawiaturze
janusz / 83.19.40.* / 2006-01-22 21:46
Pablo-gram od niedawna a wzasadzie próbowałem w latach 90 -tych.Ty przetrwałeś taki długi okres czasu-pokłony za to. Ja spasowałem jak musiałem dziennie jezdzić do K-ic dokonać tranzakcji. Twój komentarz śmiało może wykorzystać analny w momencie nadejścia bessy,jest najlepszą wypowiedz jaką czytałem(ps. każdy musi odpowdziedzieć sobie kiedy powie dość- czekam) OBY NIKT Z TEGO SUPER FORUM NIE TRACIŁ W NOTCHODZĄCYCH DNIACH pzdr.
ala / 83.24.232.* / 2006-01-22 19:51
więc mając takie doświadczenie co zrobisz jak stwierdzisz ze to już bessa,czy sprzedaż amikę?, mam tyrochę i zastanawiam sie czy sprzedać ze stratą czy trzymać, ja inwestuję od 3 lat więc nie miałam przyjemności przeżyć bessy i teraz mogę podjąc złą decyzję :(
pozdrawiam :)
Pablo / 2006-01-22 19:59 / "Uznany Gracz Giełdowy"
Amicę będę trzymał nawet jeśli rozpocznie się bessa. Jest to moja ulubiona spółka mimo, że ostatnio napsuła mi zdrowia. Wierzę głęboko, że dojdzie do 30-31zł w niedalekiej przyszłości.
ala / 83.24.232.* / 2006-01-22 20:50
dzięki
obyś miał rację :)
domin / 2006-01-22 19:31
pablo moze ty cos wisz czy wykryli cos w sprawie ganta i beda wygladaly notowania tej spolki jutro bo mi troche kasy ucieklo a bylo 50 oczek do przodu a teraz przez jeden dzionek juz mam tyly.pozdrowionka dla wszystkich
Pablo / 2006-01-22 20:22 / "Uznany Gracz Giełdowy"
O Gancie wiem tyle co piszą w gazetach. I jak to ktoś (sorki ale nie pamiętam kto) tu dyplomatycznie napisał "spółka nie jest w kręgu moich zainteresowań"
gabrik / 2006-01-22 18:22 / portfel / Wierny Forumowicz
dzięki za ciekawy post.
Ale ci co skupują w czasie bessy to muszą być dopiero KOZACY chodzi mi że muszą mieć okropne ilości szmalu by móc mrozić i do tego tracić przez długi okres czasu.
Jak jeszcze byś napisał ile trwały polskie bessy.
janusz. / 83.19.40.* / 2006-01-22 22:58
Nieeee gabrik to nie są KOZAC tylko ludki które się przeliczyły,(patrz ja staleks., sory, a ty skotan). nie wypominam Ci tego ale przyznaj martwi cię to. I tak jak Pablo mówi czekać można i 2 lata do powrotu kursu obecnego(ps. obym się mylil)
pozdrawiam janusz
gabrik / 2006-01-23 18:14 / portfel / Wierny Forumowicz
janusz spoko oczywiście że martwi ale mi bardziej chodzi że powiedzmy jutro zaczyna się bessa no i za miesiąc wszyscy wiedzą że tak jest ale i tak zawsze ktoś kupuje bo co tu gadać nikt nie wie kiedy się skończy prawda? ale skupują ryzykują czyli tak to dziwnie wychodzi że każdy gracz to jednak w jakimś stopniu naiwniak a dopiero jak po czasie okazuje się że trafił to jest fachowiec (szczęściasz) .
P.S. ostatni tydzień miałem zły ale nauczyłem się a właściwie poczułem co znaczy stracić i wiem że to bardzo przydatna nauka(choć lepiej żeby jej nie było) no ale grunt to umieć wyciągać wnioski, myślę że mi się to przydało.
POZDRAWIAM
Berni / 83.26.107.* / 2006-01-22 23:13
Na bessie mozna też ładnie zarobić, takl sobie pomyślałem że kiedy sie zaczyna to wyawalić wszystko w cholere. Ale jak spółki już dojdą do dna to kupowac wtedy na potege. Oczywiście łatwo sie o tym pisze,ale jak zwykle samemu trzeba zdecydować kiedy sie zaczyna bessa i kiedy jest jej koniec.
Pablo / 2006-01-22 20:27 / "Uznany Gracz Giełdowy"
W 1994r. - jeden rok
w 1998r. - dwa miesiące
w 2000r. - dwa lata
orzeł / 2006-01-21 16:00 / Uznany Gracz Giełdowy (2474 postów)
"DO końca stycznia Betacom w konsorcjum z Immobilia powinien podpisać długo oczekiwaną umowę na dostawę komputerów do pracowni internetowych o wartości 58 mlnzł. Giełdowa spółka (beta) odpowiada jednak jedynie za część usługową zlecenia - czytaj znacznie mniejszą."
jadnakże :"prezes zapewnia że spółka osiągnie w bieżącym roku obrotowym przychody w kwocie 120 mln zł .(w 2004/2005 było to 88 mln)Prezes podtrzymał deklaracje że firmie uda się znacząco podnieść rentowność. W poprzednim roku Beta zarobiła prawie 3 mln zł netto. Wskaźnik marży wyniósł zatem 3,4 %. Paprawa będzie znacząca - zapowiedział M. Załęski.
POzytywna zmiana jest konsekwencją zwiększenia usług w całości obrotów.Już po wynikach 3 kwartału (okres październik - grudzień ) widać będzie że nasza rentowność poprawia się - stwierdził M.Załęski. Jego zdaniem trend będzie kontynuowany w kolejnych kwartałach."
podaję do informacji i dowolnej interpretacji :)
hajdi / 83.9.10.* / 2006-01-21 08:50
MNI podalo fajne info potwierdzajace ze maja plan rozwoju i wszustko pieknie sie uklada

MNI
Temat
MNI S.A. - Testy pilotażowej instalacji systemu w technologii WiMax.
Podstawa prawna
Art. 56 ust. 1 pkt 2 Ustawy o ofercie - informacje bieżące i okresowe

Treść raportu:
Zarząd MNI S.A. niniejszym informuje, iż w obrębie Pilickiej Telefonii rozpoczęte zostały testy pilotażowej instalacji systemu BreezeMax pracującego w technologii WiMax.
Dostawcą sprzętu jest renomowana izraelska firma Alvarion.
Zarząd MNI S.A. w opublikowanej kilka tygodni temu strategii rozwoju wskazywał potencjał kierunku rozwoju telefonii stacjonarnej, wynikający z możliwości dostarczania abonentowi nowoczesnych usług. Nowoczesne systemy technologii WiMax pozwolą na rozszerzenie oferty produktowej, kierowanej do dotychczasowych abonentów Pilickiej Telefonii oraz MNI, o szerokopasmowy dostęp do Internetu i wynikające z tego produkty pochodne takie jak telewizja internetowa aż do rozwiązań telefonii VoIP.
Jednocześnie wprowadzane rozwiązania pozwolą na znaczne rozszerzenie bazy abonentów indywidualnych oraz pozyskanie wielu nowych abonentów biznesowych.
Zarząd MNI planuje uruchomienie jeszcze w roku bieżącym kilku następnych tego typu instalacji obejmujących siedem stref numeracyjnych, w których MNI oraz Pilicka Telefonia posiadają już ponad 60 tys. abonentów indywidualnych usługi głosowej oraz kilka tysięcy abonentów usług IP.
Zarząd MNI szacuje zapotrzebowanie na nowoczesne usługi IP w rejonach aktualnego funkcjonowania swoich sieci, w szczególności w zakresie szerokopasmowego dostępu do Internetu, na poziomie kilkuset tysięcy potencjalnych abonentów.

Tzn ze potencjal pilicka ma spory a to znaczy ze przychody jak i zyski beda wieksze niz w 2005 i samo MNI troszke wiecej zarobi niz planuja wszyscy Jest fajnie. mam nadzieje ze testy pojda w porzadku i zaczna wprowadzac te usluge juz w 2qw 2006
Pablo / 2006-01-21 01:12 / "Uznany Gracz Giełdowy"
Do Redakcji
Zauważyłem, że znika trzeci najstarszy komentrz z danego dnia. Może macie tak ustawione, że widoczne są tylko dwa komentrze?
strokuś / 2006-01-21 00:10 / Uznany Bywalec forum i giełdy
tytuły typu "Powrót optymizmu" pojawiały się też wiosną zeszłego roku, a chyba lepiej na dzisiejszy tytuł pasują słowa piosenki Haliny Kunickiej "To były piękne dni, po prostu piękne dni. Nie zna już dziś kalendarz takich dat."
Tydzień zapowiada się b. ciekawie.
ola / 83.24.253.* / 2006-01-21 23:24
dwa dni niepewności a potem do góry :)
hajdi / 83.9.10.* / 2006-01-20 23:04
Szanowna redakcjo czemu gina artykuly a co wazniejsze komentarze pod nimi chodzi o artykul z dzis ok godz 7:00
Cos mącicie
Nie podoba mi sie to
To juz trzeci raz
Redakcja forum / 2006-01-23 12:34 / Administracja forum
Prosimy o dokładniejszą informację, w jakich artykułach. Może wypowiedź została usunięta, jeśli obrażała innych forumowiczów. Jeśli są problemy techniczne, sprawdzimy.
Redakcja forum / 2006-01-23 12:25 / Administracja forum
Nic nie ginie, prosimy dokładniejszą inforamację. Może temat został przeniesiony albo wypowiedź usunięta, jeśli obrażała innego forumowicza.
Ola / 83.8.236.* / 2006-01-23 15:18
bardzo podoba mi się BIOTON; trochę juz na niej zarobiłam; kupiłam i sprzedałam; ale cały czas mnie kusi; proszę o komentarz
dragon / 83.11.143.* / 2006-01-23 18:03
Ja BIOTON mam od ceny 13,20zł i nadal mam zamiar trzymać. Technicznie wygląda bardzo dobrze inf dochodzące ze spółki również zadawalające. Ta spółka zarobiła już mi troszkę złotówek więc mam do niej wyjątkowy sentyment i tak jak Pablo Amici tak ja nie sprzedam BIOTONU nawet w bessie. Natomiast Barlinek który też trzymam już od pewnego czasu spędza mi sen z powiek doskonale zdaję sobie sprawę, że jeśli ZŁOTY nadal będzie utrzymywał się na obecnym poziomie nici z zarobku, czy ktoś ma jakieś zdanie na ten temat?
Jondalar / 84.47.107.* / 2006-01-27 19:54
Ja tez tryymac bede Bioton do upadlego.Wierze w nia.Jestem z nia od ceny 10.80.Licze na naprawde kosmiczne wzrosty w dlugogfalowej perspektywie.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy